Epidemia grypy w 2013 może kosztować pracodawców 4 mld złotych

Rosną straty firm z powodu epidemii, a ich szefowie mają ograniczone możliwości prawne, by się przed nią bronić.

Aktualizacja: 18.01.2013 14:10 Publikacja: 18.01.2013 07:56

Pracodawcy muszą płacić za okres zwolnień lekarskich pracowników, ich zwolnień na dzieci, a nawet za

Pracodawcy muszą płacić za okres zwolnień lekarskich pracowników, ich zwolnień na dzieci, a nawet za mniejszą wydajność chorych przychodzących do pracy

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Kraj opanowuje epidemia grypy. Z danych Państwowego Zakładu Higieny wynika, że  tylko od 8 do 15 stycznia lekarze odnotowali w Polsce  214 tys. zachorowań i podejrzeń grypy. Dwadzieścia osób  zmarło. Rok  temu medycy wysłali zaledwie 26 tys. meldunków o  grypie do  sanepidu.   Szacuje się, że największa fala zachorowań przyjdzie w lutym.

Tłusty rok

– Od wielu lat nie mieliśmy takiej skali zachorowań. Epidemia atakuje co pięć–siedem lat, a po  kilku latach chudych przychodzi dla grypy rok tłusty. Teraz rozprzestrzenianiu zarazków sprzyja łagodna aura – mówi Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Grypa i choroby grypopodobne dają się  we znaki nie tylko pacjentom, ale i pracodawcom. Z najnowszego raportu  firmy Ernst & Young wynika, że polska gospodarka z powodu epidemii  może stracić od stycznia do marca nawet  4,3 mld  zł.  Tymczasem w latach, w których ludzie chorują mniej, wartość utraconej produkcji wynosi tylko  800 mln zł.

5-7 lat mija między dużymi atakami grypy – mówi sanepid

– Pracodawcy muszą płacić za okres zwolnień lekarskich pracowników, ich zwolnień na dzieci, a nawet za mniejszą wydajność chorych przychodzących do pracy – tłumaczy Łukasz Zalicki z Ernst & Young. Zaznacza, że to są szacunki, które opracowywali na podstawie  danych z ZUS o zwolnieniach, informacji z NFZ o liczbie chorób oraz kosztach absencji chorobowych w firmach.

Pracownicy z kolei nie zaw- sze chcą chodzić na chorobowe.

– Biorą zamiast zwolnienia zaległe urlopy w firmie. Faktem jest jednak, że  zwykle piszę 10 zwolnień w miesiącu, a teraz dziennie ok. 25  –  mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarka z województwa podlaskiego, w którym wskaźnik  zachorowalności  należy do jednych z najwyższych w kraju.

Szef bezbronny

Szefowie firm, mimo wszystko, chcieliby  się bronić  przed dotkliwymi skutkami finansowymi  grypy. Okazuje się, że prawo nie daje im takich możliwości.

214 tys. na grypę i jej odmiany odnotował sanepid w ciągu ostatniego tygodnia

– Nie można wysłać chorego pracownika na przymusowy urlop, tak aby nie zarażał innych. Jedyne, co pracodawca  ma prawo zrobić, aby zapobiec katastrofie, to zwolnić go z obowiązku świadczenia pracy i wysłać do domu – mówi Marcin Wojewódka, radca prawny. – Wtedy i tak szef musi mu  płacić normalne wynagrodzenie za usprawiedliwioną nieobecność w pracy.

Nie jest to bowiem ani zwolnienie, ani wysłanie   na chorobowe. To sytuacja wyjątkowa, przewidziana art. 81 kodeksu pracy, kiedy to pracownik  jest gotowy  pracować, ale nie robi tego z powodu przeszkód leżących po stronie pracodawcy.

Tyle może szef, bo żadnej prewencji w postaci obowiązkowych szczepień czy maseczek też nie ma prawa  wprowadzić. Te mogą wynikać z jedynie  przepisów BHP i obowiązywać tylko w szczególnych warunkach pracy, np. w przemyśle spożywczym przy produkcji czekoladek, gdzie ludzi pracujących na taśmie można zobowiązać do noszenia maseczek.

Tymczasem sanepid bije na alarm:

– Ludzie chorowaliby mniej, gdyby szczepili się przeciwko grypie. U nas robi to zaledwie 4–5 proc. społeczeństwa –  mówi Jan Bondar. Wtóruje mu Łukasz Zalicki, podkreślając, że w całej Europie mniej osób niż u nas szczepi się tylko w Bułgarii.

Kraj opanowuje epidemia grypy. Z danych Państwowego Zakładu Higieny wynika, że  tylko od 8 do 15 stycznia lekarze odnotowali w Polsce  214 tys. zachorowań i podejrzeń grypy. Dwadzieścia osób  zmarło. Rok  temu medycy wysłali zaledwie 26 tys. meldunków o  grypie do  sanepidu.   Szacuje się, że największa fala zachorowań przyjdzie w lutym.

Tłusty rok

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów