Kilkugodzinne czekanie o poranku na zapis do lekarza specjalisty, pani w okienku informująca, że miejsca się wyczerpały i zapisy ruszą dopiero za trzy miesiące. Czy takie obrazki mają szansę kiedykolwiek zniknąć z naszych przychodni?
Narodowy Fundusz Zdrowia przekonuje, że sytuacja może się poprawić po Nowym Roku, bo 12 stycznia wchodzi w życie nowela rozporządzenia ministra zdrowia określająca, jakie informacje lecznice muszą gromadzić i przekazywać do funduszu (DzU nr 215, poz. 1273).
Nowy monitoring
Nowością, która ma usprawnić funkcjonowanie kolejek, jest wysyłanie przez zarządzających poradniami do wojewódzkich oddziałów NFZ list pacjentów czekających na wizytę – z imieniem, nazwiskiem oraz numerem PESEL.
Dzięki temu wojewódzkie oddziały będą monitorować, czy jeden pacjent nie zapisuje się czasem do kilku kolejek. Jeśli tak, to urzędnik skontaktuje się z nim i poinformuje, że może czekać na przyjęcie tylko do jednego lekarza.