Wyrokiem tym Trybunał potwierdził opinię rzecznik generalnej Juliane Kokott przedłożonej 15 grudnia 2011 r., która uznała, iż odebranie subwencji z UE rolnikowi, który we wniosku o tę pomoc zawyżył powierzchnię gruntów, nie wyklucza kary za oszustwo subwencyjne.
W 2005 r. Łukasz Bonda złożył w Polsce w Biurze Powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wniosek o przyznanie jednolitej płatności obszarowej na rok 2005. Zamieścił w nim nieprawdziwe oświadczenie dotyczące wielkości uprawianych gruntów rolnych i prowadzonych upraw na tych gruntach, zawyżając deklarację dotyczącą powierzchni użytkowanej rolniczo.
Decyzją z 2006 r. kierownik wspomnianego Biura z jednej strony odmówił przyznania Ł. Bondzie jednolitej płatności obszarowej za 2005 r., z drugiej zaś nałożył na niego sankcję w postaci utraty uprawnień do jednolitej płatności obszarowej w wysokości kwoty odpowiadającej różnicy między powierzchnią rzeczywistą a zadeklarowaną w trzech kolejnych latach.
W 2009 r. Sąd Rejonowy w Goleniowie skazał Ł. Bondę za popełnienie przestępstwa oszustwa subwencyjnego przewidzianego w kodeksie karnym, polegającego na tym, że w celu uzyskania dotacji poświadczył nieprawdę co do okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania jednolitej płatności obszarowej. Z tego tytułu wymierzono mu karę pozbawienia wolności w wymiarze 8 miesięcy z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat, a nadto karę grzywny w rozmiarze 80 stawek dziennych po 20 PLN każda. Ł. Bonda wniósł odwołanie od tego wyroku.
Sąd Najwyższy, rozpoznający kasację, zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości o ustalenie, czy środki polegające na wykluczeniu rolnika z subwencji unijnej, stanowią sankcje karne, które wykluczają jakiekolwiek postępowanie karne wobec niego w odniesieniu do tego samego stanu faktycznego na podstawie zasady ne bis in idem (zakaz ponownego sądzenia za ten sam czyn) figurującej w polskim kodeksie postępowania karnego.