- Przygotowywane są różne warianty i analizy i w odpowiednim momencie będziemy o tym mówili publicznie i ogłaszali decyzje - ucina pytany przez Superstację poseł PO Mariusz Witczak.
Jednak jeden z jego partyjnych kolegów nieoficjalnie zdradza więcej szczegółów:
- Pierwsza koncepcja zakłada utworzenie 16 ośrodków wojewódzkich odpowiedzialnych za świadczenia. Druga koncepcja określana jest jako "subregionalna" i zakłada powstanie 5 lub 6 dużych ośrodków, także pozbawionych centrali - mówi anonimowo jeden z posłów PO.
Maciej Hamankiewicz z Naczelnej Rady Lekarskiej dobrze ocenia zapowiedź likwidacji centrali NFZ.
- Jest to troszeczkę powrót do kas chorych. Może w nieco innym już teraz rozumieniu tej sprawy, ale wydaje się, że utworzenie regionalnych, ponadwojewódzkich insytucji kilku w Polsce, pięciu, sześciu jest dobrym pomysłem. Pozwoli uniknąć dyskusyjnego, kontrowersyjnego algorytmu przekazywania sobie janosikowych pieniędzy pomiędzy oddziałami. Na tle tego zła, który czynił Narodowy Fundusz Zdrowia ten ruch, każdy ruch wydaje się lepszym. Punkt odniesienia jest taki niski, że zawsze można osiągnąć sukces zmieniając to - mówi Hamankiewicz.