Jednocześnie NRA postuluje, aby Ministerstwo Zdrowia zmieniło przepisy prawa farmaceutycznego. Miałyby one zabraniać przedsiębiorcom tworzenia nowych punktów. „Dalsze funkcjonowanie punktów ogranicza pacjentom dostęp do pełnego asortymentu leków, jakie można znaleźć w aptece, oraz do pełnego zakresu usług farmaceutycznych" – uzasadniają swoją decyzję farmaceuci.
Pomysł samorządu wywołał wiele kontrowersji. I to nie tylko wśród pacjentów, ale również wśród właścicieli punktów aptecznych. Zgodnie bowiem z przepisami ustawy – Prawo farmaceutyczne - powstają one bowiem we wsiach, w których nie działa żadna apteka.
– Punkty wiejskie nie mogą się przekształcić w apteki, ponieważ byłaby to nieopłacalna działalność. Prowadzący punkt nie utrzymałby się i w efekcie ludzie straciliby dostęp do wszystkich leków – mówi Paweł Klimczak, prezes Izby Gospodarczej Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek.
Przepisy dopuszczają tworzenie punktów na wsiach, ponieważ apteka ogólnodostępna generuje znacznie wyższe koszty.
Zgodnie z przepisami punkt może oferować chorym podobny asortyment leków co apteka.