Apteki zamiast punktów aptecznych w małych miejscowościach czy wsiach

Naczelna Rada Aptekarska podjęła uchwałę, w której postuluje likwidację punktów aptecznych. Farmaceuci chcą funkcjonujące w wielu małych miejscowościach czy wsiach punkty przekształcić w apteki.

Publikacja: 07.03.2013 08:22

Jednocześnie NRA postuluje, aby Ministerstwo Zdrowia zmieniło przepisy prawa farmaceutycznego. Miałyby one zabraniać przedsiębiorcom tworzenia nowych punktów. „Dalsze funkcjonowanie punktów ogranicza pacjentom dostęp do pełnego asortymentu leków, jakie można znaleźć w aptece, oraz do pełnego zakresu usług farmaceutycznych" – uzasadniają swoją decyzję farmaceuci.

Pomysł samorządu wywołał wiele kontrowersji. I to nie tylko wśród pacjentów, ale również wśród właścicieli punktów aptecznych. Zgodnie bowiem z przepisami ustawy – Prawo farmaceutyczne - powstają one bowiem we wsiach, w których nie działa żadna apteka.

– Punkty wiejskie nie mogą się przekształcić w apteki, ponieważ byłaby to nieopłacalna działalność. Prowadzący punkt nie utrzymałby się i w efekcie ludzie straciliby dostęp do wszystkich leków – mówi Paweł Klimczak, prezes Izby Gospodarczej Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek.

Przepisy dopuszczają tworzenie punktów na wsiach, ponieważ apteka ogólnodostępna generuje znacznie wyższe koszty.

Zgodnie z przepisami punkt może oferować chorym podobny asortyment leków co apteka.

Szczegółowo wymienia je rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie klasyfikacji leków dopuszczonych do obrotu w placówkach obrotu pozaaptecznego oraz punktach aptecznych.

– W punkcie można kupić nawet antybiotyk dla dziecka. Gdyby ktoś w nocy nagle potrzebował leku, a na wsi nie byłoby punktu, musiałby jechać 30 kilometrów do najbliższego miasta – mówi Aleksandra Kuźmiak, farmaceutka z Gdańska.

Pomysł samorządu aptekarskiego nie podoba się też przedstawicielom organizacji pacjenckich.

– Dążenie do likwidacji punktów aptecznych to nic innego jak obniżenie jakości usług dla pacjentów i nie ma nic wspólnego z ich dobrem – twierdzi Tomasz Szelągowski, wiceprezes Federacji Pacjentów Polskich. Jego zdaniem chodzi tu raczej o konkurencję między aptekami a właścicielami punktów.

W opinii tej nie jest odosobniony. Także zdaniem Pawła Klimczaka Naczelna Rada Aptekarska dąży do eliminacji konkurencji.

– W rzeczywistości punkty w niczym nie zagrażają aptekom, wręcz je uzupełniają – mówi Klimczak.

Przedstawiciele Izby Gospodarczej uważają, że działania samorządu aptekarskiego mogą mieć jeszcze drugie dno. Zgodnie bowiem z prawem farmaceutycznym punktem aptecznym oprócz farmaceuty z rocznym stażem może kierować także technik farmacji. Są to najczęściej osoby po dwuletniej szkole policealnej.

– NRA jest organizacją złożoną z magistrów farmacji. Dlatego dyskryminuje i eliminuje z rynku techników. Blokuje im nawet możliwość dalszego dokształcania – zaznacza Paweł Klimczak.

Tymczasem Główna Inspekcja Farmaceutyczna, podległa pod Ministerstwo Zdrowia, nie odnosi się jednoznacznie do pytania „Rz", czy brak punktów ograniczy ludziom na wsiach dostęp do leków. Widzi jednak potrzebę zmiany w przepisach ustawy o prawie farmaceutycznym.

– Trzeba je znowelizować w taki sposób, aby dostęp do leków, zwłaszcza refundowanych nie był w żaden sposób ograniczony – mówi Zofia Ulz, główny inspektor farmaceutyczny. Zaznacza, że obecnie kryteria pełnej dostępności leków spełnia tylko apteka.

– Ludzie mimo funkcjonującego w ich wsiach punktu muszą jechać do apteki, aby zrealizować wszystkie recepty – kończy Ulz.

Niewykluczone więc, że zmiany przepisów prawa farmaceutycznego dotyczące funkcjonowania punktów aptecznych są w najbliższym czasie możliwe.

Jednocześnie NRA postuluje, aby Ministerstwo Zdrowia zmieniło przepisy prawa farmaceutycznego. Miałyby one zabraniać przedsiębiorcom tworzenia nowych punktów. „Dalsze funkcjonowanie punktów ogranicza pacjentom dostęp do pełnego asortymentu leków, jakie można znaleźć w aptece, oraz do pełnego zakresu usług farmaceutycznych" – uzasadniają swoją decyzję farmaceuci.

Pomysł samorządu wywołał wiele kontrowersji. I to nie tylko wśród pacjentów, ale również wśród właścicieli punktów aptecznych. Zgodnie bowiem z przepisami ustawy – Prawo farmaceutyczne - powstają one bowiem we wsiach, w których nie działa żadna apteka.

Pozostało 81% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"