Reklama

Błędy medyczne: szpitale proponują niskie odszkodowania, pacjenci walczą w sądzie

Pacjenci stający przed specjalną komisją nie przyjmują niskich odszkodowań od lecznic. Walczą dalej.

Aktualizacja: 08.07.2013 09:50 Publikacja: 08.07.2013 08:43

Błędy medyczne: szpitale proponują niskie odszkodowania, pacjenci walczą w sądzie

Foto: sxc.hu

Odszkodowania, jakie pacjenci dostają od szpitali po walce zakończonej przed wojewódzkimi komisjami ds. orzekania o zdarzeniach medycznych, rozczarowują ich. To nierzadko kilka tysięcy złotych. Ze statystyk Biura Rzecznika Praw Pacjenta wynika, że chorzy zdążyli już złożyć ok. 800 wniosków o roszczenia. Do maja 2013 r. komisje na 170 zakończonych spraw tylko w 60 przyznały rację poszkodowanym.

Kwoty rozczarowują

Lekarze i prawnicy zasiadający w komisji badają tylko, czy doszło do zdarzenia medycznego, a odszkodowanie proponuje już lecznica lub jej ubezpieczyciel (jeśli go ma).

W Małopolsce na ponad 100 spraw, które wpłynęły do tej pory, komisja orzekła dwa razy na korzyść chorego. Z tego jednemu pacjentowi, któremu po zabiegu na żylaki zrobiły się zakrzepy w nogach, szpital zaoferował zaledwie 7 tys. zł.

Podobnie było w śląskiej komisji, do której trafiło 108 wniosków. W dziewięciu przypadkach komisja uznała, że doszło do zdarzenia medycznego. W sześciu pacjenci nie przyjęli proponowanych kwot.

– Były rażąco niskie. Szpitale proponowały zaledwie kilka procent żądanej kwoty. A trzeba pamiętać, że do nas trafiają ludzie ze skomplikowanymi powikłaniami po zabiegach – mówi Przemysław Majdan, przewodniczący śląskiej komisji. Jako przykład podaje pacjenta, który żądał kilkudziesięciu tysięcy odszkodowania oraz zadośćuczynienia, a szpital zaproponował mu tylko 2 tys. zł.

Reklama
Reklama

Niskie odszkodowania trafiają się też na Mazowszu. Tu na 130 spraw w 15 komisja podjęła decyzję na korzyść pacjenta. Jej przewodniczący Jacek Chojnacki podał, że 80 tys. odszkodowania zamiast żądanych 300 tys. przyjęła córka za śmierć ojca, któremu nie wykryto w szpitalu tętniaka. Na propozycję szpitala nie zgodziła się jednak chora, której jeden z mazowieckich szpitali zaproponował 14 tys. zł odszkodowania.

Arbitralne decyzje

– Szpitale, proponując tak niskie kwoty, nie przestrzegają w ogóle przepisów rozporządzenia ministra zdrowia określającego widełki dla odszkodowań. Podejmują arbitralne decyzje i to jest wadą tego systemu – mówi Jolanta Budzowska, radca prawny z kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy.

Z rozporządzenia wynika, że chory może dostać maksymalnie 100 tys. zł, ale np. za pogorszenie się stanu zdrowia w szpitalu nie powinno być to mniej niż 60 proc. tej kwoty.

Okazuje się, że nie tylko szpitale, ale i ich ubezpieczyciel, czyli PZU, nie przestrzega przepisów. Jednemu z pacjentów na Mazowszu zaproponował 30 tys. zł. Ma on amputowaną nogę, bo po złamaniu szpital dopuścił do zakrzepicy.

– Nie przyjął odszkodowania i idzie do sądu. Ten może orzec kilkaset tysięcy złotych zadośćuczynienia i zobowiązać szpital do płacenia mu co miesiąc dożywotniej renty – mówi mec. Budzowska.

Eksperci podkreślają,że szpital, przyznając niskie kwoty, działa krótkowzrocznie.

Reklama
Reklama

– Pacjent, nie przyjmując odszkodowania, idzie do sądu i ma znacznie większe szanse na wywalczenie od lecznicy kilkuset tysięcy – mówi mec. Chojnacki.

Adam Sandauer, przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere, zauważa, że kwoty za zniszczenie zdrowia pacjenta, które określa rozporządzenie, są haniebnie niskie.

– Dlatego ich przyjęcie nie powinno zamykać drogi do sądu – dodaje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.nowosielska@rp.pl

Za błędy szpitali płacą... pacjenci

Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama