Sześciolatek nie może sam chodzić do szkoły, bo rodzicom grożą kary

Rodzice, którzy zdecydowali posłać do pierwszej klasy sześcioletnie dziecko, muszą zapewnić mu opiekę w drodze do i ze szkoły. W przeciwnym wypadku grozi im nawet do 5 tys. złotych grzywny

Publikacja: 30.08.2013 12:30

Samodzielnym uczestnikiem ruchu drogowego może być dziecko, które ukończyło 7 lat

Samodzielnym uczestnikiem ruchu drogowego może być dziecko, które ukończyło 7 lat

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa/Dorota Awiorko-Klimek

Problem pojawi się 1 września, gdy naukę w pierwszej klasie rozpocznie ok. 15 proc. tegorocznych sześciolatków. Za rok do szkoły zaczną chodzić - czy rodzice tego chcą, czy nie - wszystkie te dzieci, które szóste urodziny obchodzą w pierwszej połowie 2014 roku. Niektórzy rodzice mają możliwość przeorganizowania obowiązków zawodowych tak, by zawieźć pierwszaka do szkoły i go z niej odebrać. Dla sporej części dzieci trzeba będzie zatrudnić opiekunki, poprosić o pomoc niepracujących krewnych, sąsiadów lub znajomych.

Wszystko dlatego, że sześciolatek nie może przebywać sam na drodze publicznej. Przy czym droga to nie tylko jezdnia, ale także chodnik, pobocze, droga dla rowerów czy torowisko. Drogami publicznymi są zaś drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne. Czyli większość dróg.

Kiedy maluch sam na drodze

- Samodzielnym uczestnikiem ruchu drogowego może być dziecko, które ukończyło 7 lat.  Pierwszoklasista urodzony w sierpniu 2006 może już jeździć do szkoły bez opiekuna, ale ten z grudnia 2006 jeszcze nie - mówi młodszy inspektor Marek Kąkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Zgodnie z art. 43 prawa o ruchu drogowym dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. Inne zasady obowiązują tylko na obszarach zwanych strefami zamieszkania, które obowiązkowo muszą być oznakowane znakami drogowi D-40 i D41. W takiej strefie dzieci poniżej 7 lat mogą korzystać z drogi bez jakiejkolwiek opieki, bo pieszy jest tam uprzywilejowany: korzysta z całej szerokości drogi i zawsze ma pierwszeństwo przed pojazdem, którego  prędkość nie może przekraczać 20 km/h. Dzieci mogą także same poruszać się po drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych.

Także Kodeks wykroczeń nie pozostawia złudzeń: kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego, podlega karze grzywny albo karze nagany (art. 89 k.w.)

-  To oznacza, że sześcioletnie dziecko nie może samo przejść do szkoły, nawet gdy znajduje się ona 200 metrów od domu, a cała trasa biegnie wyłącznie chodnikiem – tłumaczy młodszy inspektor Marek Kąkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Nie dokładajmy stresu pierwszakowi

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w ubiegłym roku w wypadkach drogowych zostało poszkodowanych ponad 49 tys. dzieci, najwięcej poza obszarem zabudowanym. Z tego bardzo liczną grupą ofiar byli piesi, gdyż w ogólnej liczbie wypadków aż 27,1 proc. stanowiły potrącenia.

Wobec takich faktów drugorzędnym argumentem są kary grożące za wykroczenie z art. 89 k.w. Mandat karny może wynieść do 500 zł, ale jeśli sprawa trafi do sądu rodzicowi lub opiekunowi grozi nawet 5 tys. zł  grzywny.

-  Sześciolatek absolutnie nie powinien samotnie pokonywać drogi do czy ze szkoły – uważa Olga Wiankowska, psycholog dziecięcy z gabinetu Syntonia w Warszawie. – Nie jest to nawet kwestia samodzielności czy umiejętności rozpoznawania zagrożeń, bo z tym jest różnie nawet u dziewięciolatka. Po prostu samo pójście do szkoły wiąże się  dla dziecka ze stresem i dorośli nie powinni dokładać mu nowych obciążeń w postaci przymuszania do przejęcia odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo. Proszę pamiętać, że to, co dla dorosłych wydaje się proste, dla sześciolatka może być skomplikowane i budzące lęk. Dziecko idące do szkoły chce mieć wsparcie w dorosłym. Nie jestem za tym, by kurczowo trzymać je za rękę, wystarczy być obok.

I Olga Wiankowska i insp. Kąkolewski apelują do rodziców, żeby nie żałowali czasu na towarzyszenie dzieciom w drodze do szkoły lub ze szkoły.

- To cenna okazja do budowania dobrych relacji z dzieckiem, rozmów na temat jego przeżyć, a także do nauki, m.in. zasad bezpieczeństwa na drodze – mówią.

Problem pojawi się 1 września, gdy naukę w pierwszej klasie rozpocznie ok. 15 proc. tegorocznych sześciolatków. Za rok do szkoły zaczną chodzić - czy rodzice tego chcą, czy nie - wszystkie te dzieci, które szóste urodziny obchodzą w pierwszej połowie 2014 roku. Niektórzy rodzice mają możliwość przeorganizowania obowiązków zawodowych tak, by zawieźć pierwszaka do szkoły i go z niej odebrać. Dla sporej części dzieci trzeba będzie zatrudnić opiekunki, poprosić o pomoc niepracujących krewnych, sąsiadów lub znajomych.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów