Z danych, do których dotarła „Rz", wynika, że lawinowo rośnie liczba osób, którym KRUS odmawia przyznania emerytury rolniczej ze względu na zbyt krótki staż emerytalny. Przyczyną zamieszania jest art. 25 ust. 2b przemycony przez rząd do ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w 2009 r. Zakazuje on doliczania do stażu pracy na roli osób urodzonych po 1948 r. okresów ubezpieczenia w ZUS.
Teraz kobiety, od stycznia mężczyźni
Z oficjalnych danych wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat z odmową przyznania emerytury rolniczej z tego powodu mogło spotkać się już nawet 20 tys. kobiet.
– Ten problem obecnie dotyczy wyłącznie kobiet, ale od początku przyszłego roku odmów może być znacznie więcej, gdyż na emerytury rolnicze zaczną przechodzić mężczyźni urodzeni po 1948 r. – zapowiada Wojciech Jagła, ekspert ds. ubezpieczeń rolniczych, były wicedyrektor mazowieckiego oddziału KRUS.
W wielu wypadkach może się okazać, że rolnicy, którzy w poprzednich latach pracowali poza rolnictwem, stracą na wysokości przysługujących im świadczeń.
Obecnie przepisy są bowiem tak skonstruowane, żeby jak najwięcej osób przenieść do powszechnego systemu. Oznacza to dla nich obniżkę świadczenia.