Reklama

Posłowie przebudowali medycynę rodzinną

Pediatrzy i interniści będą mogli przyjmować w przychodniach rodzinnych. Pacjenci częściej też za darmo zmienią lekarza.

Publikacja: 24.03.2014 08:10

20 tys. błędów medycznych popełnia się rocznie w Polsce

20 tys. błędów medycznych popełnia się rocznie w Polsce

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski BŻ Bartłomiej Żurawski

Z ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej zniknie definicja lekarza rodzinnego. Tak zadecydował w piątek Sejm, przyjmując nowelę ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Zmiana z pozoru błaha będzie miała daleko idące konsekwencje dla przychodni podstawowej opieki zdrowotnej i ich pacjentów. Oznacza bowiem, że do przychodni rodzinnych wejdą także lekarze innych specjalności. Pozwoli na to dodany do ustawy przepis, który wskazuje, kto w medycynie rodzinnej może leczyć chorych. A będą to oprócz lekarzy z tą specjalnością także pediatrzy i interniści.

Przeciwko tej zmianie oponowali lekarze rodzinni. Podnosili, że polskie przepisy okażą się niezgodne z dyrektywą 2005/36/WE. Ta nakazuje, by zawód lekarza ogólnego (tak określa ona specjalistę medycyny rodzinnej) wykonywała osoba z potwierdzonymi kwalifikacjami z medycyny rodzinnej.

Minister zdrowia podkreślał więc podczas prac w Sejmie, że aby wyeliminować ewentualną niezgodność, do nowelizacji wprowadzi kompromis. Pediatrzy i interniści będą więc, według przepisów przyjętych przez Sejm, musieli skończyć w ciągu trzech lat od otwarcia przychodni kurs z medycyny rodzinnej w centrum kształcenia podyplomowego.

Zdaniem ministra zdrowia takie kompromisowe rozwiązanie zaakceptował także resort spraw zagranicznych. Kursy raczej będą musieli sobie opłacić sami medycy.

Reklama
Reklama

Nowelizacja wprowadza także pewne ułatwienia administracyjne dla pacjentów. Będą mogli trzy razy w ciągu roku zmienić lekarza rodzinnego. Teraz, jeśli nie podoba im się dotychczasowy, mają prawo przepisać się bezpłatnie do innego dwa razy w ciągu roku. Każda kolejna zmiana kosztuje 80 zł.

Co więcej, zaproponowane przepisy przewidują, że pacjent wybierze sobie konkretną przychodnię rodzinną. Wskaże jednocześnie lekarza rodzinnego, pielęgniarkę lub położną pracujących w tej placówce. Teraz wybiera tylko osoby zajmujące się jego leczeniem, a nie wskazuje nazwy przychodni. Dlatego gdy jego lekarz lub pielęgniarka przeniosą się gdzie indziej, pacjent będzie mógł się w niej nadal leczyć, dopóki nie zdecyduje się na wybór nowego medyka lub pielęgniarki.

etap legislacyjny: trafi do Senatu

Z ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej zniknie definicja lekarza rodzinnego. Tak zadecydował w piątek Sejm, przyjmując nowelę ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Zmiana z pozoru błaha będzie miała daleko idące konsekwencje dla przychodni podstawowej opieki zdrowotnej i ich pacjentów. Oznacza bowiem, że do przychodni rodzinnych wejdą także lekarze innych specjalności. Pozwoli na to dodany do ustawy przepis, który wskazuje, kto w medycynie rodzinnej może leczyć chorych. A będą to oprócz lekarzy z tą specjalnością także pediatrzy i interniści.

Reklama
Sądy i trybunały
Czy to koniec głodzenia KRS i TK?
Podatki
Skarbówka przywróci termin na zgłoszenie rodzinnego spadku lub darowizny
Prawnicy
Ewa Wrzosek: Adama Bodnara i mnie poróżniły priorytety
Spadki i darowizny
Jeśli opiekowała się siostrą, to nie można jej odebrać zachowku. Wyrok SN
Sądy i trybunały
SN wyjątkowo nierychliwy. Orzeczenie zapadło po... 57 latach
Reklama
Reklama