Leczenie za granicą ograniczone: w Sejmie projekt o transgranicznym leczeniu

O zwrocie wydatków za zagraniczną operację i leczenie będzie decydował urzędnik NFZ.

Publikacja: 08.05.2014 09:32

Leczenie za granicą ograniczone: w Sejmie projekt o transgranicznym leczeniu

Foto: www.sxc.hu

Do Sejmu trafił wreszcie projekt przepisów wdrażających unijną dyrektywę o transgranicznym leczeniu. Wczoraj na posiedzeniu Komisji Zdrowia odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Konsultowana wiele miesięcy propozycja ministra zdrowia rozczarowuje jednak pacjentów.

Tylko gdy jest zgoda

Minister podtrzymuje zasadę, by na operację czy badania w innym kraju Unii Europejskiej pacjent wyjeżdżał za zgodą dyrektora oddziału NFZ. Bez wcześniejszej aprobaty Funduszu nie będzie mógł liczyć później na zwrot kosztów leczenia.

– Urzędnik dostaje za dużą władzę. Dlaczego ma decydować o życiu i zdrowiu ludzi? – pytał wczoraj na posiedzeniu poseł Czesław Hoc.

W projekcie rozporządzenia dołączonym do projektu ustawy minister wymienia wykaz usług medycznych, na skorzystanie z których za granicą pacjent będzie musiał wcześniej dostać zgodę od NFZ. To m.in. tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny czy badania genetyczne. Na liście limitowanych procedur znalazły się wymagające od pacjenta pobytu co najmniej przez jedną noc w zagranicznym szpitalu  badania medycyny nuklearnej, terapia izotopowa, świadczenia opieki paliatywnej udzielane w trybie stacjonarnym.

Bez zgody będzie można pojechać natomiast na konsultację do specjalisty.

– Idea dyrektywy była zupełnie inna, a polski rząd postępuje inaczej niż inne kraje, które ułatwiają swoim obywatelom leczenie poza granicami, nie wprowadzają  im obostrzeń – mówi Ewa Borek z fundacji My Pacjenci. Podkreśla też, że nawet jeśli chory dostanie już od NFZ zgodę na zagraniczne leczenie, nie będzie wiedział, ile zwróci mu płatnik. W dyrektywie i w polskim projekcie ją wdrażającym jest zapis, że państwo członkowskie zwraca choremu tyle pieniędzy, ile za podobne leczenie płaci polskim lecznicom.

– Dlatego minister powinien opublikować wykaz cen usług medycznych. Nie  jest usprawiedliwieniem tłumaczenie, że ceny za usługi zmieniają się w zależności od tego, ile płaci za nie NFZ szpitalom w danym roku – zauważa Ewa Borek.

Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia, podkreślał jednak wczoraj w Sejmie, że nie tylko Polska limituje świadczenia transgraniczne. Robią to m.in. Belgia, Czechy, Słowacja, Słowenia czy Wielka Brytania.

Termin ustali lekarz

W projekcie   znalazł się jeszcze inny ciekawy przepis warunkujący wyjazdy na leczenie. Jedną z przesłanek upoważniających NFZ do odmowy zgody na leczenie za granicą będzie możliwość  jego uzyskania   w Polsce. Termin wykonania usługi na miejscu nie może jednak przekroczyć dopuszczalnego czasu oczekiwania. Lekarze mają określać ten czas. Ci   buntują się jednak przeciw tym zapisom. Uważają, że minister nakłada na nich dodatkowe obciążenia administracyjne, nakazując   określać maksymalny czas oczekiwania na leczenie.

– Minister przerzuca na nas odpowiedzialność. Tymczasem nie ma obecnie żadnych przejrzystych mechanizmów, które pozwoliłyby ustalić, jaki czas oczekiwania jest dopuszczalny – mówi Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Kolejnym ograniczeniem dla pacjentów będzie roczny budżet NFZ przeznaczony na zagraniczne kuracje. Jeśli w danym roku pula pieniędzy na ten cel się wyczerpie, Fundusz wstrzyma aż do następnego roku wydawanie pozwoleń na leczenie. Wiceminister Neumann podkreśla bowiem, że za wszelką cenę trzeba chronić budżet Narodowego Funduszu Zdrowia.

Etap legislacyjny: po pierwszym czytaniu w Sejmie

Do Sejmu trafił wreszcie projekt przepisów wdrażających unijną dyrektywę o transgranicznym leczeniu. Wczoraj na posiedzeniu Komisji Zdrowia odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Konsultowana wiele miesięcy propozycja ministra zdrowia rozczarowuje jednak pacjentów.

Tylko gdy jest zgoda

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów