Reklama

Po ilu latach przedawnia się roszczenie o czesne

Wciąż nie wiadomo, po ilu latach przedawnia się roszczenie o czesne, zwłaszcza ustalane na podstawie poprzednich ustaw o szkolnictwie wyższym.

Aktualizacja: 12.12.2014 08:59 Publikacja: 12.12.2014 07:37

Po ilu latach przedawnia się roszczenie o czesne

Foto: www.sxc.hu

Tej niepewności nie zmienia fakt, że 1 października weszła w życie tegoroczna nowela prawa o szkolnictwie wyższym z 2005 r., która dla roszczeń o czesne wynikające z umów między uczelnią a studentem ustanowiła trzyletnie przedawnienie.

W art. 32 nowela ustanowiła przepis przejściowy, iż do umów o odpłatność za studia – o których mowa w obecnej ustawie – zawartych przed dniem wejścia w życie ostatniej noweli stosuje się tę nową zasadę, czyli trzyletnie przedawnienie. Wątpliwości biorą się z tego, że wcześniej obowiązywały kolejno trzy inne ustawy i nie wiadomo, czy nowa zasada dotyczy także starszych umów i czy wszystkich.

Kwestią tą zajmował się w czwartek Sąd Najwyższy, do którego trafiło sześć pytań prawnych różnych sądów, dotyczących jednego zagadnienia: jak liczyć przedawnienie nieuiszczonego czesnego za studia lub usługi edukacyjne.

Pięć pozwów złożyła firma windykacyjna KGPN, która skupiła kilkadziesiąt tysięcy takich studenckich długów z różnych lat, a jedno z pytań wynikło w sprawie z powództwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Na razie o zaległym czesnym orzekać będą zwykłe sądy, a nie SN

Reklama
Reklama

Sądy zajmowały różne stanowiska; jedne sprzedaż usługi edukacyjnej traktowały jako umowę-zlecenie i przyjmowały dwuletni okres przedawnienia; inne, że czesne można potraktować jako świadczenie w ramach działalności gospodarczej bądź okresowe świadczenie – i powinno być przedawnienie trzyletnie.

Zdarzały się wreszcie werdykty, że kształcenia studentów nie można traktować jako działalności gospodarczej – wtedy dług przedawniałby się po dziesięciu latach. Krótsze terminy są oczywiście korzystniejsze dla studentów, dłuższe dla uczelni i firm windykacyjnych.

W lipcu SN odroczył wydanie werdyktu ze względu na wspomnianą nowelę, która przyjęła trzyletni termin przedawnienia. W czwartek SN wrócił do sprawy, ale pojawiły się nowe zagadnienia.

Mecenas Mariusz Astasiewicz, pełnomocnik KGPN, argumentował, że nowela wprowadziła dodatkowe zamieszanie, gdyż nie wiadomo, jak daleko wstecz sięga nowa zasada liczenia przedawnienia. Sugerował, aby SN zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego o kontrolę noweli, bo narusza ona zasadę praw nabytych, interesów w toku, wreszcie zasadę równości. Jedni studenci nie muszą bowiem płacić zaległego czesnego, a inni muszą.

Sąd Najwyższy przyznał, że wątpliwości jest wiele, ale nie podjął uchwały.

– Po zmianie ustawy mamy inny stan prawny, niewątpliwie budzący wątpliwości, ale to poszczególne sądy na nowo mogą zainicjować procedurę pytań prawnych – wskazał sędzia SN Dariusz Dończyk. – To do sądów powszechnych należy rozstrzyganie spraw, a pytania prawne do SN są od tej zasady wyjątkiem. Tę wyjątkową procedurę mogą więc zainicjować sądy na podstawie swoich wątpliwości, a nie SN. Tak samo mogą wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o kontrolę noweli.

Reklama
Reklama
Prawo w Polsce
Prezydent Karol Nawrocki przygotował własną ustawę łańcuchową. Co zawiera?
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Zawody prawnicze
Adwokaci i radcy wykluczeni z walnych w spółdzielniach. Prezes NRA interweniuje
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy obalił zasadę prawną i uderzył w europejskie trybunały
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama