Apteki nadal prowadza nielegalny wywóz leków za granicę

Apteki wciąż mogą czuć się bezkarne, prowadząc nielegalny wywóz medykamentów do innych krajów. Według prokuratury nie można ich ukarać.

Aktualizacja: 26.01.2015 07:07 Publikacja: 26.01.2015 06:17

Apteki nadal prowadza nielegalny wywóz leków za granicę

Foto: www.sxc.hu

Lubelska Prokuratura Apelacyjna umorzyła właśnie postępowanie w sprawie kilkunastu aptek, które miały się parać nielegalnym wywozem leków za granicę.

– Według art. 127 prawa farmaceutycznego karze podlega ten, kto bez wymaganego zezwolenia prowadzi aptekę lub hurtownię farmaceutyczną. A wszystkie apteki, które sprawdzaliśmy, zezwolenie miały – mówi prokurator Andrzej Jeżyński, naczelnik V wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.

Jedno zezwolenie czy dwa

Zdaniem prawników decyzja lubelskich śledczych może dać aptekom przyzwolenie na masowy wywóz leków. W rezultacie dla polskich pacjentów nadal będzie ich brakowało.

– Z przekazów medialnych wynika, że prokuratorzy badali, czy apteki posiadają zezwolenie apteczne i prawidłowo je wykonują. Tymczasem problem leży gdzie indziej – w nielegalnym podejmowaniu przez apteki działań z zakresu innego zezwolenia, którego nie mają, czyli hurtowego – mówi Marcin Kolasiński, radca prawny z kancelarii Kieszkowska Rutkowska Kolasiński.

Podkreśla też, że apteka nie może łączyć zezwolenia aptecznego z hurtowym. – Tego zabraniają art. 80 i 99 prawa farmaceutycznego. Nawet więc posiadając zezwolenie apteczne, apteka nie ma prawa prowadzić działalności hurtowej, czyli sprzedawać farmaceutyki innym hurtowniom w celu np. wywozu za granicę i zbywania po wyższych cenach.

Za działalność hurtową bez zezwolenia grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Szkopuł w tym, że według  prokuratorów z Lublina ścigane apteki nie prowadziły działalności hurtowej. Prokuratura broni się też przed zarzutem, jakoby miała się przyczyniać do zwiększenia wywozu leków.

– Aptekarze przyznali, że robili jednorazowe transakcje, a to nie mieści się w definicji obrotu hurtowego. Byśmy mogli karać za takie działania, ustawodawca powinien zmienić przepisy – tłumaczy prokurator Jeżyński. Uważa, że apteki można byłoby skuteczniej ścigać za nielegalny wywóz leków, gdyby art. 127 stanowił, że karze podlega także ten, kto działa wbrew warunkom posiadanego zezwolenia, m.in. aptecznego.

Może pomoże Sejm

Decyzja prokuratury rozczarowała nadzór farmaceutyczny, który też walczy z wywozem leków. – Liczyliśmy, że śledczy odstraszą potencjalnych uczestników procederu, którego skutkiem może być narażenie życia i zdrowia chorych – mówi Paweł Trzciński, rzecznik głównego inspektora farmaceutycznego.

Tymczasem nie ma dnia, aby pacjenci nie uprawiali turystyki lekowej w poszukiwaniu przepisanego im medykamentu. Jak mówi „Gazecie Współczesnej" Jarosław Mateuszuk, prezes białostockiej Izby Aptekarskiej, w woj. podlaskim w aptekach brakuje leków dla chorych na cukrzycę, serce, chorobę Parkinsona. W najgorszej sytuacji są ludzie z małych miejscowości, gdzie jest jedna apteka, w której nie ma np. leku przeciwzakrzepowego.

W Sejmie tymczasem trwają prace nad nowelą prawa farmaceutycznego. Posłowie chcą, aby hurtownia zgłaszała zamiar wywozu leków do Głównej Inspekcji Farmaceutycznej.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo