Lubelska Prokuratura Apelacyjna umorzyła właśnie postępowanie w sprawie kilkunastu aptek, które miały się parać nielegalnym wywozem leków za granicę.
– Według art. 127 prawa farmaceutycznego karze podlega ten, kto bez wymaganego zezwolenia prowadzi aptekę lub hurtownię farmaceutyczną. A wszystkie apteki, które sprawdzaliśmy, zezwolenie miały – mówi prokurator Andrzej Jeżyński, naczelnik V wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
Jedno zezwolenie czy dwa
Zdaniem prawników decyzja lubelskich śledczych może dać aptekom przyzwolenie na masowy wywóz leków. W rezultacie dla polskich pacjentów nadal będzie ich brakowało.
– Z przekazów medialnych wynika, że prokuratorzy badali, czy apteki posiadają zezwolenie apteczne i prawidłowo je wykonują. Tymczasem problem leży gdzie indziej – w nielegalnym podejmowaniu przez apteki działań z zakresu innego zezwolenia, którego nie mają, czyli hurtowego – mówi Marcin Kolasiński, radca prawny z kancelarii Kieszkowska Rutkowska Kolasiński.
Podkreśla też, że apteka nie może łączyć zezwolenia aptecznego z hurtowym. – Tego zabraniają art. 80 i 99 prawa farmaceutycznego. Nawet więc posiadając zezwolenie apteczne, apteka nie ma prawa prowadzić działalności hurtowej, czyli sprzedawać farmaceutyki innym hurtowniom w celu np. wywozu za granicę i zbywania po wyższych cenach.