Brakuje leków w aptekach mimo przepisów antywywozowych

Hurtownie, które zamierzają eksportować leki potrzebne w Polsce, muszą pytać o zgodę Głównego Inspektora Farmaceutycznego.

Aktualizacja: 12.08.2015 10:40 Publikacja: 11.08.2015 17:10

Brakuje leków w aptekach mimo przepisów antywywozowych

Foto: www.sxc.hu

Mija miesiąc od wejścia w życie znowelizowanego prawa farmaceutycznego, które miało ukrócić wywóz leków z Polski za granicę.

Aptekarze mówią, że na razie poprawy nie widać i w wielu przypadkach pacjenci odchodzą z kwitkiem od aptecznego okienka.

– Jak miałem trudności ze zdobyciem Clexane, czyli leku na rozrzedzenie krwi przed 12 lipca, tak mam – informuje Mariusz Politowicz, magister farmacji z Apteki Pod Wagą w Pleszewie. Podkreśla, że lek bez problemu mógł zamawiać tylko w pierwszym tygodniu obowiązywania nowych przepisów. Później wszystko wróciło do normy. Michał Bylniak, farmaceuta z warszawskiej Izby Aptekarskiej, wskazuje z kolei, że zdania jego kolegów są podzielone.

– Jedni mówią, że brakuje wielu leków, a inni, że sytuacja się poprawiła. Ja bym jednak poczekał z oceną, bo są wakacje i firmy farmaceutyczne nie dystrybuują do Polski na razie dużych partii leków – mówi Michał Bylniak.

Nowe prawo farmaceutyczne zobowiązało aptekarzy do informowania o braku leków wojewódzkie inspekcje farmaceutyczne. Opolska dostała już ok. 300 sygnałów o brakach.

– Docierają do nas właśnie informacje o braku Clexane i insuliny Humalog. Ale odnotowujemy je w mniej niż 5 proc. aptek w naszym województwie – mówi Marek Brach, opolski inspektor farmaceutyczny. – A dopiero gdy braki leków są w więcej niż 5 proc. aptek, inspekcja farmaceutyczna musi ustalić przyczynę tego stanu rzeczy.

Marek Brach uważa także, że chociaż obowiązują przepisy antywywozowe, rynek leków jest wydrenowany.

– Przed 12 lipca leki z Polski do innych krajów hurtownie farmaceutyczne wywoziły na potęgę. Teraz trzeba będzie trochę poczekać, aż firmy farmaceutyczne skierują na polski rynek potrzebne partie – dodaje inspektor Brach.

Faktem jest także, że leku Clexane brakuje, bo jego producent, firma Sanofi, ma problemy. Inspekcja farmaceutyczna chce cofnąć jej pozwolenie na prowadzenie hurtowni, bo tam firma przetrzymywała ogromne partie Clexane zamiast wozić je do aptek.

Tymczasem pełną parą pracuje Główna Inspekcja Farmaceutyczna (GIF). Nowela prawa farmaceutycznego zobowiązała bowiem hurtownie, które zamierzają eksportować leki potrzebne polskiemu pacjentowi, pytać wcześniej o zgodę GIF. Ten wydaje mnóstwo decyzji zakazujących tego wywozu.

Na stronie internetowej GIF można przeczytać m.in., że inspekcja sprzeciwiała się wywozowi Clexane, Fraxiparine (lek przeciw zakrzepicy), Neulasta (lek onkologiczny) czy Zoladex (na raka prostaty).

Co ciekawe, kilka hurtowni, którym inspekcja farmaceutyczna zakazała wywozu, chciało eksportować bardzo małe partie leków, np. siedem opakowań.

Aptekarze komentują, że być może właściciele hurtowni sondują, badają na razie stanowisko GIF.

Sądy i trybunały
Sędzia w stanie spoczynku pobiera pensję sędziego. KRS idzie do prokuratury
Prawo w Polsce
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. lekcji religii. Chodzi o oceny
Prawo drogowe
Jakie kary grożą za kierowanie autem bez uprawnień? Trzy scenariusze wydarzeń
Zawody prawnicze
Trzydzieści dni bez urzędówek. Prawnicy szykują protest
Prawo w Polsce
Wybory prezydenckie 2025. Jak zmienić miejsce głosowania przed drugą turą?