Z pytaniem, czy generalny inspektor ochrony danych osobowych poddał analizie i zaopiniował projekt ustawy o zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw autorstwa posłów PiS, zwrócił się rzecznik praw obywatelskich. W odpowiedzi Edyta Bielak-Jomaa przesłała kopię pisma skierowanego do Marszałka Sejmu RP, w którym zostały sformułowane zastrzeżenia GIODO do projektu.
GIODO przypomina, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 30 lipca 2014 r. (sygn. akt K 23/11) uznał za niezgodne konstytucją przepisy kilku ustaw w zakresie, w jakim nie przewidują niezależnej kontroli udostępniania danych telekomunikacyjnych. W projekcie ustawy nowelizującej zaproponowano, aby podmiotem wyznaczonym do kontroli nad uzyskiwaniem danych telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych został: sąd okręgowy właściwy dla siedzib) podmiotu, któremu udostępniono dane - w odniesieniu do Policji, Straży Granicznej i Służby Celnej, wojskowy sąd okręgowy właściwy dla siedziby organu Żandarmerii Wojskowej, Sąd Okręgowy w Warszawie — w odniesieniu do kontroli skarbowej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie — w odniesieniu do Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Zdaniem Generalnego Inspektora zaproponowana forma kontroli jest niewystarczająca - przepisy nie nakładają bowiem na Policję i służby innych nowych obowiązków poza przekazywaniem sądom raz na 6 miesięcy sprawozdań obejmujących liczbę przypadków pozyskania w okresie sprawozdawczym danych telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych oraz rodzaj tych danych, a także kwalifikacje prawne czynów, w związku z zaistnieniem których wystąpiono o dane telekomunikacyjne, pocztowe lub internetowe albo informacje o pozyskaniu danych w celu ratowania życia lub zdrowia ludzkiego bądź wsparcia działań poszukiwawczych lub ratowniczych.
- W ramach kontroli sąd może zapoznać się z materiałami uzasadniającymi udostępnianie danych - sądom nie przyznano przy tym kompetencji do oceny zasadności pozyskania danych w określonej sytuacji oraz nie przewidziano procedury niszczenia danych w przypadku stwierdzenia braku podstaw do ich pozyskania (a zatem pozyskanych niezgodnie z prawem). Spod jakiejkolwiek kontroli wyłączono m. in. pozyskiwanie danych określonych w art. 161 ustawy Prawo telekomunikacyjne oraz danych z wykazu, o którym mowa w art. 179 ust. 9 tej ustawy. Proponowany w projekcie model przewiduje jedynie fakultatywną kontrolę następczą pozyskiwania danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych (zachodzi zatem podstawowa obawa, że w praktyce sądy nie będą z tego uprawnienia korzystać), co nie może zostać uznane za należyte wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego - pisze GIODO.
Przypomina, że Trybunał uznał za konieczne wprowadzenie proceduralnego wymogu, którym jest kontrola nad niejawnym pozyskiwaniem informacji o osobach przez niezależny od rządu organ państwa. Status ustrojowy i zakres ustawowych kompetencji takiego organu ma gwarantować efektywną, niezależną i profesjonalną kontrolę nad służbami policyjnymi i ochrony państwa.