Zawodowa solidarność ma wiele odcieni

Regulacje etyczne wielu korporacji zawodowych i profesji zawierają przepisy dotyczące wzajemnych stosunków między ich członkami. W różnym stopniu ograniczają one krytykowanie kolegów wobec klientów

Aktualizacja: 07.01.2008 08:59 Publikacja: 07.01.2008 03:42

Kodeks etyki lekarskiej idzie daleko w tej kwestii. Prof. Mirosław Nesterowicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zwraca jednak uwagę, że kontrowersyjny art. 52 ust. 2 KEL został w 2003 r. zmieniony. Obecne sformułowanie o obowiązku zachowania szczególnej ostrożności w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza zastąpiło zapis mówiący, że jeden lekarz nie powinien wypowiadać niekorzystnej oceny działalności zawodowej innego. Mimo że pozostał zakaz publicznej dyskredytacji, można więc mówić o pewnej liberalizacji.

Jak jest w innych zawodach? W kodeksie etyki adwokackiej znalazło się tylko zobowiązanie członków palestry do przestrzegania zasad uprzejmości, lojalności i koleżeństwa. Kodeks etyczny notariuszy pozostawia im „prawo do oceny pracy” kolegów. Z drugiej strony obowiązuje ich jednak zakaz krytykowania wobec klientów czynności innych notariuszy.

Maklerzy i doradcy inwestycyjni nie mogą wypowiadać wobec osób trzecich opinii o innych swoich kolegach ani o ich pracy, ale tylko takich, które mogą zostać przyjęte jako obraźliwe lub też dyskredytujące. I nie dotyczy to w pełni uzasadnionej okolicznościami, ściśle merytorycznej oceny pracy lub postępowania innego maklera lub doradcy.

U radców prawnych obowiązuje podobna zasada, iż niedopuszczalne jest wypowiadanie wobec osób trzecich opinii o pracy zawodowej innego radcy, ale tylko negatywnej, chyba że jest oparta na faktach, a potrzeba albo obowiązek jej wydania wynikają z zadań lub uprawnień służbowych. Komornik zaś nie może publicznie komentować czynności przeprowadzanych przez innego komornika.

Z kolei architekci nie mogą krytykować złośliwie lub nieuczciwie ani dyskredytować w ten sposób pracy kolegów. Krytyka wśród lekarzy weterynarii dopuszczalna jest na forum samorządu, weterynaryjnych towarzystw naukowych, a także na łamach czasopism zawodowych.

Także dekarze mają swoje postanowienia w tej kwestii. Otóż w myśl zasad etycznych zawodu żaden nie powinien publicznie wypowiadać niekorzystnej oceny działalności zawodowej innego dekarza. Wszelkie uwagi o błędach w pracy kolegi po fachu mają przekazać właśnie jemu, ewentualnie Polskiemu Stowarzyszeniu Dekarzy, a poinformowanie PSD nie godzi w zasady solidarności zawodowej.

Lekarze to nie pierwsza grupa zawodowa, której kodeks etyczny został zakwestionowany. Notariuszom i architektom stawiano zarzuty dotyczące sposobów ustalania cen, które naruszały prawa konkurencji rynkowej. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarzucił Krajowej Radzie Notarialnej wymuszanie na notariuszach pobierania taksy w maksymalnej wysokości.

W ich kodeksie etyki zawodowej zapisano bowiem, że przyciąganie klientów poprzez zaproponowanie niższego wynagrodzenia jest szczególnie rażącym przypadkiem nieuczciwej konkurencji.

Sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego, który nie pozostawił na notariuszach suchej nitki. Uznał, że działania samorządu stanowią rażące naruszenie prawa i w sposób oczywisty są skierowane przeciwko interesom klientów. Stwierdził ponadto, że zamieszczanie takich zapisów w kodeksie etyki jest… nieetyczne.

Z kolei Izbie Architektów w Warszawie UOKiK zarzucił porozumienie ograniczające konkurencję. Powołując się na zasady etyki, ustaliła ona minimalne wynagrodzenia za prace projektowe, usługi architektoniczne i inwestycyjne. Izba broniła się, że jej celem było ujawnianie i eliminowanie dumpingu. Argumentowała także, że stosowanie cen minimalnych nie było wiążącym zobowiązaniem jej członków, gdyż sformułowane zostało jako postulat. Ostatecznie jednak nie odwołała się od decyzji prezesa UOKiK.

Art. 52 ust. 2 kodeksu etyki lekarskiej zamyka usta lekarzom. Mogą co najwyżej krytykować się w swoim środowisku, ale już na zewnątrz krytyka sposobu leczenia przez konkretnego lekarza nie może wyjść. Uważam, że ten przepis, który ma zmuszać do solidarności zawodowej, powinien zostać skreślony. Inaczej lekarze wciąż będą się bali wypowiadać niekorzystnych opinii o pracy kolegów, nawet jeśli są uzasadnione. A to jest ze szkodą dla pacjentów, którzy być może nie dowiedzą się, że są źle leczeni. Trzeba pamiętać, że to samorząd lekarski ustanowił ten przepis, dbając w ten sposób o to, żeby nie znalazły się czarne owce, które odważą się krytykować kolegów.

Kodeks etyki lekarskiej idzie daleko w tej kwestii. Prof. Mirosław Nesterowicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zwraca jednak uwagę, że kontrowersyjny art. 52 ust. 2 KEL został w 2003 r. zmieniony. Obecne sformułowanie o obowiązku zachowania szczególnej ostrożności w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza zastąpiło zapis mówiący, że jeden lekarz nie powinien wypowiadać niekorzystnej oceny działalności zawodowej innego. Mimo że pozostał zakaz publicznej dyskredytacji, można więc mówić o pewnej liberalizacji.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów