Wzrost płac przyspiesza powoli

Wynagrodzenia | Zarobki w firmach rosną realnie najszybciej od 2008 r. Ale jeszcze daleka droga do tego, by to pracownicy dyktowali warunki na rynku pracy.

Publikacja: 01.07.2014 12:48

Wzrost płac przyspiesza powoli

Foto: Adobe Stock

Wzrost wynagrodzeń delikatnie przyspiesza. W pierwszym półroczu średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było o ok. 4,3 proc. wyższe niż rok wcześniej, w III kwartale można spodziewać się już wzrostu o 4,8 proc., a w IV kwartale o 4,9 proc. – wynika z prognoz ekonomistów rynkowych zebranych przez „Rz". W przyszłym roku średnie podwyżki w firmach mogą już wynieść nieco ponad 5 proc.

Brak presji płacowej

– Warto podkreślić, że tegoroczny wzrost zarobków jest szczególnie atrakcyjny ze względu na bardzo niską inflację – mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE. – W praktyce będziemy mieli 4-proc. realną dynamikę płac, czyli najwyższą od 2008 r.

Przypomnijmy, że w 2008 r. średnie wynagrodzenie wzrosło realnie o 6,1 proc., w 2009 r. już tylko o 1,1 proc., w 2012 r. realnie spadło o 0,2 proc., a w 2013 r. wzrosło o 2 proc.

Przedsiębiorstwa wciąż są bardzo ostrożne co do oceny przyszłej sytuacji gospodarki i swojej. Stąd też ostrożne podejście do wzrostu wynagrodzeń i zatrudnienia

Nie oznacza to jednak, że rynek pracy stał się już rynkiem pracownika, na którym to – mówiąc w uproszczeniu – w negocjacjach płacowych górą jest osoba poszukująca pracy.

– Sytuacja ulega stopniowej poprawie, ale ani w tym roku, ani w przyszłym nie będzie to jeszcze rynek pracowników – mówi Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego.

– W tym okresie nie oczekujemy niczego spektakularnego – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. – Wzrost gospodarczy, choć przyzwoity, nie jest i prawdopodobnie nie będzie na poziomie, który wymagałby żywiołowego zwiększenia zatrudnienia.

Zatrudnienie rośnie powoli, w całym 2014 r. może być raptem o 0,7 proc. wyższe niż rok wcześniej, a w 2015 r. o 1,5 proc. wyższe. Stopa bezrobocia będzie spadać w umiarkowanym tempie. Zapytani przez „Parkiet" ekonomiści szacują, że na koniec tego roku bez pracy pozostawać będzie 12,3 proc. aktywnych Polaków, a na koniec 2015 r. – 11,4 proc.

Ostrożne plany

– Już pod koniec tego roku firmy coraz dotkliwiej zaczną odczuwać brak odpowiednich kandydatów do pracy – prognozuje Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. – Ten proces będzie się nasilał w 2015 r., ale wciąż daleko nam będzie od sytuacji z lat 2007–2008. Po pierwsze dlatego, że tempo wzrostu gospodarki w latach 2014–2015 będzie istotnie niższe, niż było przed kryzysem. Po drugie, szybsze tempo rozwoju gospodarki w Polsce w porównaniu z krajami Europy Zachodniej nie będzie zachęcało do emigracji zarobkowej w takiej skali, jak obserwowaliśmy przed 2008 r. – dodaje Wojciechowski.

Oczekiwania ekonomistów co do braku presji płacowej potwierdzają firmy.

– Jak wynika z ostatnio przeprowadzonych przez Hay Group badań wśród większych przedsiębiorstw, większość z nich na następne 12 miesięcy planuje podwyżki. Jednak nie są to plany, patrząc z punktu widzenia pracowników, bardzo optymistyczne. Mowa o zwyżkach na poziomie ok. 3 proc. – mówi Katarzyna Żmijewska, ekspert w zakresie badania rynku wynagrodzeń w Hay Group.

W niektórych branżach może być nawet gorzej, niż jest teraz, bo np. w finansach – bankach i ubezpieczeniach wciąż co piąta firmach planuje zamrożenie płac, a w handlu detalicznym nawet co czwarta.

– Przedsiębiorstwa wciąż są bardzo ostrożne co do oceny przyszłej sytuacji gospodarki i swojej własnej. Stąd i ostrożne podejście do wzrostu wynagrodzeń i zatrudnienia. Do tzw. rynku pracowników wciąż jeszcze daleko – dodaje Żmijewska.

Specjaliści w cenie

Ale w pewnych grupach zawodów pracownicy już powoli mogą dyktować warunki.

– Wyraźnie widać rosnącą presję płacową na stanowiskach specjalistycznych – mówi Artur Skiba, prezes firmy rekrutacyjnej Antal. – W ciągu ostatniego roku pracownik IT otrzymał średnio aż dziewięć propozycji nowych ofert pracy, co jest absolutnym rekordem, a pracownik logistyki – sześć ofert. Specjaliści i osoby na stanowiskach kierowniczych mogą więc już wiele od pracodawców wymagać, choć zawsze są to negocjacje, które muszą uwzględniać interesy obu stron – dodaje Skiba.

„Ssanie" na pracowników mają też centra usług, młodzi ludzie znający dwa języki obce mogą przebierać w ofertach.

W najgorszej sytuacji są osoby wchodzące na rynek pracy po raz pierwszy i te bez kwalifikacji.

– Ciekawa jest sytuacja w kancelariach prawniczych. Choć wykwalifikowani prawnicy, z kilkuletnim doświadczeniem, zarabiają bardzo duże pieniądze, to młodzi prawnicy zaraz po aplikacji mają duże problemy ze znalezieniem nawet słabo płatnego stażu. Po otwarciu tego rynku mamy nadpodaż młodych prawników – przekonuje Skiba.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.cieslak@rp.pl

Wzrost wynagrodzeń delikatnie przyspiesza. W pierwszym półroczu średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było o ok. 4,3 proc. wyższe niż rok wcześniej, w III kwartale można spodziewać się już wzrostu o 4,8 proc., a w IV kwartale o 4,9 proc. – wynika z prognoz ekonomistów rynkowych zebranych przez „Rz". W przyszłym roku średnie podwyżki w firmach mogą już wynieść nieco ponad 5 proc.

Brak presji płacowej

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Praca
Polscy seniorzy są chętni do dłuższej pracy. Jak im to ułatwić?
Praca
Polacy będą pracować krócej? Wkrótce ruszy pilotaż
Praca
Amerykanie wertują oferty pracy w Wielkiej Brytanii
Praca
Cyfrowe przyspieszenie w obsłudze pracowników z zagranicy
Praca
Jak przetrwać zwolnienie: rady dla zwalnianych i zwalniających
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem