Na pierwszy rzut oka oferta pracy wygląda atrakcyjnie: duża spółka z mocną pozycją w swojej branży, która oferuje konkurencyjne wynagrodzenia i ciekawe perspektywy rozwoju. Jednak kandydaci na stanowiska menedżerskie, słysząc jej nazwę, odrzucają propozycję.
W czasach niedawnego spowolnienia gospodarczego takie sytuacje byłyby nie do pomyślenia, ale teraz mają miejsce coraz częściej – ocenia Aleksandra Kazimierski, prezes firmy executive serach Hudson, która z podobnym przypadkiem sama się niedawno spotkała. Klient, któremu trudno było pozyskać dobrych menedżerów (wobec których ma spore wymagania), znany jest w branży ze specyficznej, mało przyjaznej kultury organizacyjnej narzuconej przez głównego szefa. Jak wyjaśnia Aleksandra Kazimierski, kultura organizacyjna, styl zarządzania i osoba szefa to (podobnie jak work-life balance) czynniki, na które polscy menedżerowie i specjaliści zwracają coraz większą uwagę przy podejmowaniu decyzji o zmianie pracy. Potwierdza to również niedawne badanie Hudson, w którym ponad 200 osób z tej grupy wskazywało pięć najważniejszych kryteriów przy wyborze pracodawcy.
Wprawdzie na pierwszych miejscach znalazły się czynniki związane bezpośrednio z karierą zawodową – w tym rozwój kompetencji i ciekawe wyzwania oraz dobra pozycja firmy na rynku i szanse na awans – ale znacząca grupa badanych zwróciła też uwagę na tzw. miękkie kryteria. Dla 36 proc. z nich jednym z najważniejszych argumentów przy wyborze firmy jest jej kultura organizacyjna, która okazała się równie ważna jak wynagrodzenie (nie powinno być niższe niż obecne) i ważniejsza niż podwyżka. Ponad jedna czwarta badanych zwraca też uwagę na styl zarządzania i osobę bezpośredniego szefa. – W ostatnich latach wraz ze wzrostem kompetencji menedżerowie częściej oczekują, że ich bezpośredni przełożony będzie autorytetem i liderem, który będzie traktował podwładnych po partnersku, dając też swobodę w działaniu – wyjaśnia Aleksandra Kazimierski. Jak wynika z ankiety, kultura organizacyjna i osoba szefa są równie ważne zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, natomiast panie zwracają większą uwagę na styl zarządzania, a przede wszystkim na work-life balance. Podczas gdy dla 35 proc. pań równowaga między pracą a życiem prywatnym jest jednym z głównych kryteriów wyboru pracodawcy, to w przypadku panów – dla 26 proc. Jeszcze większe różnice widać w przypadku godzin pracy, które są istotne dla 17 proc. kobiet i tylko dla 3 proc. mężczyzn.
Jak przyznaje szefowa Hudson, podczas rekrutacji widać, że to zwykle kobiety są odpowiedzialne za organizację domowych obowiązków, co ogranicza ich mobilność zawodowa. Panie rzadziej decydują się na przeprowadzkę za pracą i są nieco mniej otwarte na jej zmianę niż mężczyźni. Tym bardziej że perspektywa awansu w nowej firmie (34 proc.) jest dla nich mniej istotna niż dla mężczyzn (55 proc.). Podobnie jak znaczący – ponad 20-proc. – wzrost wynagrodzenia przy tej okazji.