Bartłomiej Piwnicki: Jeden zespół, różne pokolenia

Pracodawcy będą musieli się w końcu przełamać i zacząć tworzyć zespoły składające się z pracowników o dużej rozpiętości wiekowej. Deficyt rąk do pracy w wielu obszarach zmusi ich bowiem do zatrudniania pracowników 50+ i łączenia ich z pokoleniami Y i Z. Zadanie to jest trudne, ale nie niemożliwe. Będzie jednak wymagało podjęcia wspólnych działań wszystkich struktur w firmie w celu stworzenie odpowiedniego klimatu pracy. Menedżerowie, którzy dostaną takie zespoły, będą musieli znacznie urozmaicić styl zarządzania. Niezbędne będzie bowiem stworzenie przyjaznego miejsca pracy zarówno dla miłośników Justina Bibera, jak i The Beatles. Szefowie będą musieli przeszkolić się w znacznym stopniu z zupełnie nowych kompetencji koncyliacyjnych czy też metod egzekucji wymaganych działań. Zostaną również zmuszeni do większej tolerancji co do czasu realizacji zadań oraz kompetencji informatycznych poszczególnych pracowników. Jednak efekt łączenia tak różnych pokoleń w zespoły może przynieść fantastyczne efekty, i to dla wszystkich. Młodzi ludzie, którzy rzadko biorą swoich rodziców za wzór, będą w stanie poznać styl pracy reprezentowany przez starsze pokolenie. A właśnie ono ma niezmiernie dużo do przekazania, w tym etos pracy czy też po prostu doświadczenie życiowe. Pracownicy 50+, poza oczywistym odmłodzeniem się duchem i poczuciem bycia potrzebnym poznają nowy świat, zaanektowany dotychczas przez ich dzieci. Zobaczą, czym jest dostęp do wszystkiego zawsze, wszędzie i o każdej porze. Nie tylko będą mieli okazję nauczyć się czegoś nowego w sensie zawodowym, ale także znacznie lepiej zrozumieć ich własne dzieci. Firmy zaś zyskają niezwykle ciekawe mix kompetencji: połączenia wysokiego poziomu merytorycznego, doświadczenia i konsekwencji z energią i zapałem do rozwiązywania problemów w świecie ulegającym coraz większej cyfryzacji. Różnice pokoleń mogą być często błogosławieństwem, gdyż zadawane wtedy tzw. głupie pytania ochroniły niejedną firmę przed popełnieniem krytycznych błędów.