Zaznaczył, że jeżeli człowiek nie odpowie sobie na pytanie „co ja zrobię jeżeli to nie wyjdzie” to on nie wie, co ma być dalej. - To jest hazard, często nieświadomy. Potem tłumaczą wszystkim dookoła, że to nie była ich wina itd., ale nie wiedzą na jaki przyczółek się wycofać – mówił.
Krool stwierdził, że kiedy pojawia się oferta zostania np. prezesem, trzeba sobie zadać pytanie, co chcę mieć kiedy skończę tam być i ile ten projekt ma trwać. - Jeżeli ktoś nie zdaje sobie z tego sprawy, prawdopodobnie ma niedobory po stronie intelektualnej – ocenił.
- Jeżeli nie wiem na jaki przyczółek się wycofam, koszty tego mogą być ogromne. To może być też zagłada, co widać po niektórych życiorysach, kiedy człowiek znikąd dostał funkcję, po czym znów stał się człowiekiem znikąd – dodał.
Przypomniał, że jeden z mistrzów boksu powiedział, że większość strategii bierze w łeb, kiedy dostanie się pierwszy strzał między oczy. - Większość strategii, które widzimy – ich nie ma. Jest podejrzenie, że ktoś miał strategię, a to była tylko wizja.
Strategia uwzględnia wątki dotyczące czasu, co będzie drugim wyborem jak się nie uda, a nawet, co będzie trzecim wyborem. Najczęściej mówimy o złej wizji sukcesu, która się ludziom przytrafia. To jest błąd do którego mamy prawo, tylko jeśli wciągamy w to rodzinę i sprawiedliwość społeczną zaczyna się problem, bo odsuwana jest odpowiedzialność - mówił Krool.
- Słowo odpowiedzialność oznacza zdolność do udzielania odpowiedzi na wzywania jakie rzuca nam los. To zmiany wymuszają myślenia, a rzadko kiedy myślenie wymusza zmiany – dodał.
Zaznaczył, że wybierając pracę często nie zastanawiamy się z kim będziemy pracować, co to za człowiek, co można się od niego nauczyć, czy on coś wniesie w dalszą karierę, czy jest szansa, że nas gdzieś dalej pociągnie. - To są pytania, które trzeba sobie zadać – stwierdził.