9860 zł miesięcznie wynosiło w ubiegłym roku średnie wynagrodzenie kontraktowego informatyka – szacuje w swym raporcie wrocławska spółka IT Kontrakt specjalizująca się w outsourcingu kadr IT. Jej dyrektor generalny Marceli Smela wyjaśnia, że wprawdzie spowolnienie gospodarcze ograniczyło w 2009 roku tempo wzrostu zarobków specjalistów IT (do kilku zamiast kilkunastu procent jak w poprzednich latach), ale widoczne już ożywienie popytu znów może zwiększyć presję płacową w branży.
– Pierwsze miesiące tego roku pozwalają szacować, że zapotrzebowanie na kadrę IT może wzrosnąć nawet o 50 proc. Projektów jest dużo więcej – ocenia dyr. Smela. Zarówno on, jak też firmy rekrutacyjne twierdzą, że wśród specjalistów IT przybywa freelancerów, którzy nie szukają stałej pracy na etacie.
Wolą sprzedawać swe umiejętności i doświadczenie kolejnym zleceniodawcom, zatrudniając się przy wybranych przez siebie projektach. (Często za większe pieniądze niż na etacie). Taki system pracy wybierają zwykle polscy informatycy, którzy wracają teraz z Irlandii i Anglii. – Po ukończeniu prac zespół się rozpada, a na stałe potrzebni są jedynie informatycy do bieżącej obsługi i administracji – wyjaśnia dyr. Smela.
Jak wynika z raportu IT Kontrakt, średnie zarobki informatyków zatrudnianych przy projektach trzykrotnie przewyższają krajową średnią. Natomiast w przypadku stanowisk kierowniczych są nawet dziewięciokrotnie wyższe.
Atrakcyjność zarobków specjalistów IT – także tych pracujących w strukturach przedsiębiorstw – potwierdza też tegoroczne Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń firmy Sedlak & Sedlak. Według niego w 2009 roku przeciętne wynagrodzenie w tej grupie wyniosło 4878 zł brutto; medianę zaniżała służba zdrowia, gdzie informatyk zarabiał przeciętnie 2,8 tys. zł, ale podwyższały ją ubezpieczenia i bankowość, gdzie średnie płace brutto wynosiły odpowiednio 8 tys. zł i 6,7 tys. zł. Na trzecim miejscu była telekomunikacja (6,2 tys. zł). Oba raporty podkreślają, że w odróżnieniu od wielu innych specjalizacji w IT w zasadzie nie ma dysproporcji w zarobkach kobiet i mężczyzn.