Reklama
Rozwiń

Na jaką karierę i zarobki mogą liczyć absolwenci prawa

Specjaliści od windykacji i zamówień publicznych oraz znawcy prawa międzynarodowego – to prawnicy najbardziej dziś poszukiwani

Publikacja: 08.09.2010 09:22

Absolwenci prawa mają dziś spory wybór ofert pracy. Na początek mogą liczyć na zarobki rzędu 2-3 tys

Absolwenci prawa mają dziś spory wybór ofert pracy. Na początek mogą liczyć na zarobki rzędu 2-3 tys. miesięcznie brutto

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Studia prawnicze są jednym z najbardziej popularnych kierunków na polskich uczelniach. Co roku kończy je ponad 7,5 tys. młodych ludzi. W ubiegłym roku kształcenie na kierunku prawo oferowało aż 30 uczelni w Polsce. A jak wygląda rynek pracy dla absolwentów? Podobnie jak w przypadku większości innych zawodów w czasie recesji o pracę jest trudno, lecz gdy na rynku następuje odbicie, w ofertach mogą przebierać także prawnicy.

[wyimek]7,5 tys. osób kończy co roku studia prawnicze w Polsce[/wyimek]

Taki czas właśnie nadszedł. – Już w ostatnim kwartale ubiegłego roku osoby poszukujące zatrudnienia w działach prawnych miały do dyspozycji o jedną trzecią ofert więcej niż w poprzednich miesiącach – mówi Elżbieta Flasińska z grupy Pracuj, do której należy portal rekrutacyjny Pracuj.pl. Pierwszy kwartał tego roku przyniósł kolejny wzrost propozycji pracy, o 24 proc. – Choć w drugim kwartale odnotowaliśmy niewielki, 4-proc., spadek liczby ofert z działów prawnych, to można się spodziewać, że w drugiej połowie roku utrzyma się zapotrzebowanie na specjalistów z zakresu prawa – przewiduje Flasińska.

[srodtytul]Najlepiej w stolicy[/srodtytul]

Kto ma największe szanse na zatrudnienie? Po miesiącach kryzysu, gdy firmy miały kłopoty z wypłacalnością, teraz poszukiwani są przede wszystkim windykatorzy i specjaliści od odzyskiwania należności. Bez problemu pracę znajdują radcy prawni, specjaliści ds. zamówień publicznych oraz prawnicy specjalizujący się w prawie międzynarodowym i Unii Europejskiej. – Sporo jest także ofert na stanowiska asystenckie i administracyjne, a to oznacza szansę pracy dla absolwentów prawa, którzy jeszcze nie rozpoczęli aplikacji – mówi Flasińska.

Reklama
Reklama

Jak wynika z jej doświadczenia, prawnicy specjalizujący się w określonych dziedzinach mogą również liczyć na oferty bezpośrednio od kancelarii lub head-hunterów. – W związku z inwestycjami infrastrukturalnymi, np. na Euro 2012, na pewno będzie rosło zapotrzebowanie na prawników specjalizujących się w prawie nieruchomości, zamówień publicznych czy telekomunikacyjnym – przewiduje Flasińska. Ale nie ukrywa, że najłatwiej znaleźć ciekawą pracę w dużych miastach, w których swoje siedziby mają największe kancelarie prawne; szczególnym miejscem jest Warszawa, gdzie mieści się większość dużych międzynarodowych firm prawniczych.

[srodtytul]Kokosy adwokata[/srodtytul]

Z danych firmy doradczej Sedlak &Sedlak wynika, że choć na początku kariery zawodowej prawnicy nie zarabiają kokosów, to wraz z upływem czasu i nabywaniem umiejętności ich pensje – tak jak w innych zawodach – rosną. Na najwyższe zarobki mogą liczyć adwokaci – co czwarty z nich zarabia powyżej 12,7 tys. zł miesięcznie.

– Najniższe płace związane są ze stanowiskami, które nie wymagają posiadania aplikacji, ale mogą do niej przygotowywać – mówi Karolina Widera z Sedlak & Sedlak. Podczas gdy przeciętna płaca (mediana) aplikantów wynosi ok. 2,4 tys. zł, w przypadku asystenta notariusza przekracza 2,5 tys. zł, a asystenta ds. prawnych bez aplikacji – 2,8 tys. zł, to asesor zarabia przeciętnie 4,3 tys. zł, sędzia – 6,4 tys. zł, radca prawny ponad 6,8 tys. zł, a adwokat 8,5 tys. zł. – Osoby w wieku do 30 lat zarabiają wyraźnie mniej niż ich starsi koledzy, ale wynika to przede wszystkim z faktu, że to właśnie wśród najmłodszych prawników najwięcej jest osób na stanowisku aplikanta lub asystenta ds. prawnych – dodaje Widera.

Jak pokazują badania przeprowadzone przez organizację studentów prawa ELSA Poland i Centrum Badań Indicator, sami studenci prawa na początku swojej kariery oczekują płacy na poziomie 2 – 4 tys. zł miesięcznie. Mają też jasno określoną ścieżkę rozwoju. – Najwięcej osób chciałoby w przyszłości wykonywać zawód adwokata, radcy prawnego, notariusza lub sędziego – mówi Piotr Kaczmarzyk, prezes ELSA Poland. Podkreśla, że choć studenci mają świadomość swoich mocnych stron, takich jak pracowitość, obowiązkowość i znajomość języków obcych, to narzekają na słabe przygotowanie do wykonywania zawodu. – Zdecydowana większość osób objętych badaniem uznała, że studia prawnicze słabo przygotowują do pracy w tej branży, ponieważ mają zbyt masowy charakter i zbyt wiele jest na nich zajęć teoretycznych, a za mało praktycznych – twierdzi Kaczmarzyk.

I rzeczywiście. Jak pokazują doświadczenia Elżbiety Flasińskiej, oczekiwania pracodawców i możliwości kandydatów do pracy niestety się rozmijają. – Pracodawcy najchętniej zatrudniliby prawnika, który oprócz wykształcenia kierunkowego zna się na konkretnej dziedzinie prawa – mówi Flasińska. Oprócz tego wśród oczekiwań wobec kandydatów zamieszczanych w ofertach często wymieniane są: praktyczna znajomość prawniczego języka angielskiego, umiejętność korzystania z programu Lex, samodzielność, doskonała organizacja pracy oraz zdolności interpersonalne.

Reklama
Reklama

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki[mail=a.stabryla@rp.pl]a.stabryla@rp.pl[/mail]

Studia prawnicze są jednym z najbardziej popularnych kierunków na polskich uczelniach. Co roku kończy je ponad 7,5 tys. młodych ludzi. W ubiegłym roku kształcenie na kierunku prawo oferowało aż 30 uczelni w Polsce. A jak wygląda rynek pracy dla absolwentów? Podobnie jak w przypadku większości innych zawodów w czasie recesji o pracę jest trudno, lecz gdy na rynku następuje odbicie, w ofertach mogą przebierać także prawnicy.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama