Coraz młodsi u psychologa

Pogoń za sukcesem może skończyć się w gabinecie psychologicznym. Zjawiają się tam coraz młodsze osoby

Publikacja: 24.02.2012 03:32

Na świecie obchodzony jest Dzień Walki z Depresją. Na zdjęciu happening w Warszawie, luty 2009 r.

Na świecie obchodzony jest Dzień Walki z Depresją. Na zdjęciu happening w Warszawie, luty 2009 r.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Młodzi ludzie nie radzą sobie z szybkim tempem życia, wysokimi wymaganiami i pogonią za karierą. Coraz częściej szukają pomocy psychologów i terapeutów - wynika z badań Akademickiego Centrum Psychoterapii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Specjaliści tej placówki porównali dane 500 pacjentów korzystających z pomocy w latach 2007 - 2009 i 2009 - 2011.



Z analiz wynika, że obniża się wiek odwiedzających gabinety psychologiczne. Najczęściej zgłaszają się po pomoc 22-latki. W latach 2007 - 2009 stanowili tylko 10 proc. pacjentów, w ciągu ostatnich trzech lat było ich już 20 proc. Średnia wieku osób zwracających się po pomoc do Centrum Psychoterapii SWPS to 26 lat. Ponad połowa to osoby poniżej tego wieku.



Psychologowie zwracają uwagę, że problemy młodych wynikają między innymi z tzw. wyścigu szczurów, wysokich wymagań wobec siebie i presji ze strony otoczenia. - To czarna strona tego wyścigu. Niewiele się o niej mówi - zwraca uwagę Maja Filipiak, psycholog i psychoterapeuta z Akademickiego Centrum Psychoterapii SWPS. - 22-latki, których zgłasza się najwięcej, mają przed sobą końcówkę studiów, często uczą się też na studiach podyplomowych, kończą kursy, staże, szkolenia zawodowe. To ogromne obciążenia, a jeśli nie widzą perspektywy na dobrą pracę, pojawiają się problemy - mówi "Rz".



Dodaje, że młodzi, biorąc na siebie zbyt wiele obowiązków, traktują się przedmiotowo, jak narzędzie do realizacji celów, zapominając o swych potrzebach.

- To kwestia zmian cywilizacyjnych. Młodym ludziom stawia się coraz wyższe wymagania. Nie wszyscy są w stanie im sprostać - mówi Czesław Michalczyk, łódzki psychoterapeuta.

60 proc. poszukujących pomocy w Centrum Psychoterapii SWPS zdradza objawy depresji. Cierpiących na nią przybyło wśród mężczyzn. W latach 2007 - 2009 przychodziło 29 proc. panów z depresją. W latach 2009 - 2011 już 44,5 proc.

Pozostałe 40 proc. zgłasza się m.in. z problemami w relacjach z ludźmi, zaburzeniami lękowymi czy kłopotami w pracy.

Problemy młodych potęguje to, że na rzecz nauki, pracy i doskonalenia umiejętności rezygnują z relacji towarzyskich. - Dziś bardzo trudno jest się z kimś umówić na spotkanie czy wspólne wyjście - mówi "Rz" Alicja, 24-letnia studentka z Warszawy. - Wiele osób kończy dwa fakultety, pracuje, chodzi na szkolenia. Dziś pracodawcy oprócz studiów wymagają przecież doświadczenia w pracy, więc wszyscy starają się temu sprostać. Cierpi na tym życie towarzyskie - twierdzi.

Tymczasem, zdaniem specjalistów, ci, którzy czują, że mają wsparcie ze strony znajomych, zdradzają mniejsze nasilenie objawów depresyjnych. - Warto inwestować w relacje z innymi - radzi Filipiak. Tłumaczy, że dzisiejsi młodzi pacjenci gabinetów psychologicznych to dzieci rodziców, którzy w momencie zmiany ustroju zakładali własny biznes i odnosili sukcesy. - Te już dorosłe dzieci, które wychowały się w stałym oczekiwaniu na zajętych pracą rodziców, często są przekonane, że kariera jest najważniejsza i bez niej nie można przetrwać - wyjaśnia.

Michalczyk zwraca uwagę, że większa liczba młodszych pacjentów może być efektem wzrostu świadomości, że o pomoc można się zwrócić do psychologa. - Jest łatwiej dostępna niż kilka czy kilkanaście lat temu. W małym zakresie finansuje ją NFZ, ale powstało wiele prywatnych gabinetów - mówi. - Na pewno osób korzystających z pomocy psychologa się nie stygmatyzuje jak dawniej.

Potwierdza to dr Monika Tarnowska, psycholog i terapeuta z SWPS. - O pomocy psychologicznej mówi się dziś bardziej otwarcie. Nawet od znajomych można usłyszeć, że z niej korzystali - mówi "Rz". ?

Leszek Mellibruda psycholog biznesu

Problemy w radzeniu sobie z karierą czy nadmiarem obowiązków dotyczą w dużym stopniu także osób po trzydziestce, biznesmenów, pracujących na kierowniczych stanowiskach.

Obserwuję, że ci, którzy bardzo angażują się w swoją pracę, coraz częściej potrzebują tak zwanego live coachingu, czyli spotkań z osobą, która pomoże im godzić pracę z życiem. Mają bowiem coraz więcej problemów osobistych i rodzinnych. Trudności osobiste często związane są z nieumiejętnością radzenia sobie z pokusami związanymi z obejmowaniem kolejnych, coraz poważniejszych funkcji kierowniczych.

To przekłada się na problemy rodzinne - np. kobiety cierpią z powodu rozluźnienia więzi z dziećmi. Ponoszą z tego powodu psychiczne koszty. Choć w ciągu dnia podczas spotkań, konferencji nie myślą o rodzinie, to kiedy zostają same, pojawia się niepokój, że nie dają najbliższym tego, co powinny.

Mężczyźni często swoje problemy topią w alkoholu i stawiają na intensywne życie singla. Mówi się nawet o nowym sposobie reagowania na problemy - "singiel po 17", czyli po godzinach pracy w biurze. Ze względu na narastającą rywalizację między ludźmi myślę, że będzie przybywać osób, które sobie nie radzą i powinny skorzystać z pomocy psychologa.

Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!