– Jesteśmy teraz w trakcie przechodzenia z fazy stagnacji do fazy szybszego wzrostu, co sprzyja także poprawie na rynku pracy – ocenia Ignacy Morawski, główny ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości. Według niego w tym roku polska gospodarka urośnie o ponad 3 proc., a w przyszłym – o ponad cztery procent, co będzie sprzyjać zwiększeniu popytu na pracę.
Praktycznie wszyscy pracownicy powinni więc odczuć pozytywne skutki gospodarczego ożywienia, choć poprawę na rynku pracy (i spadek bezrobocia) będzie ograniczało strukturalne niedopasowanie popytu i podaży. – Przez to niedopasowanie na ożywieniu najbardziej skorzystają ci, którzy już są na szczycie, czyli wysoko wykwalifikowani i dobrze opłacani specjaliści, zwłaszcza w dziedzinie nowych technologii, oraz menedżerowie – przewiduje Ignacy Morawski.
Jak jednak wykazuje najnowsza edycja Antal Global Spanshot, badania firmy rekrutacyjnej Antal International, również w tej grupie nie wszyscy będą mogli liczyć na podobne efekty ożywienia.
Nawet jeśli w planach na ?I kwartał aż 63 proc. z badanych pod koniec minionego roku 1,7 tys. polskich pracodawców zapowiadało rekrutację specjalistów i menedżerów – najwięcej od jesienie 2008 r. Jednak obok branż – prawdziwych liderów rynku pracy, gdzie zdecydowana większość firm zapowiadała na początek tego roku plany rekrutacji, są też takie, które w najbliższych miesiącach nieco rzadziej będą rekrutować nowych pracowników, a jeśli już, to często w ramach wymiany kadrowej.
Ożywienie ?w motoryzacji
Na czele liderów rynku pracy – złotych branż, gdzie większość firm zapowiada rekrutacje, a niewiele szykuje zwolnienia, są nowoczesne usługi dla biznesu.