Co musi się znaleźć w umowie o pracę

Umowa pracownicza musi zawierać elementy przewidziane w kodeksie pracy. Ich brak może powodować nieważność kontraktu

Publikacja: 19.02.2013 02:00

Sposób zawierania każdej umowy o pracę jest taki sam: na piśmie z określeniem rodzaju kontraktu, terminu jego zawarcia oraz oznaczeniem stron, a także z wyszczególnieniem warunków pracy i płacy określonych w art. 29 § 1 kodeksu pracy (patrz ramka).

Opis zajęcia

Rodzaj pracy, jaką podwładny będzie wykonywał jest najważniejszym elementem treści każdej umowy. Bez jej określenia nie dojdzie do zawarcia pracowniczego angażu. Przepisy nie regulują sztywno jak należy go określić. Rodzaj pracy (czyli rodzaj wykonywanego zajęcia) można precyzować na różne sposoby. Wskazując np:

- stanowisko pracy, np. pracownik będzie wykonywał prace biurowe,

- funkcję, np. pracownik będzie zastępcą głównego księgowego,

- zawód, np. sprzedawca, kasjer, redaktor,

- specjalność zawodową, np. kierowca pojazdów kategorii D i E, spawacz aluminium techniką TIG,

- zakres czynności, np. do obowiązków pracownika będzie należała obsługa korespondencji kierowanej do pracodawcy przez Internet albo wykonywanie czynności wymienionych w załączniku nr 1 do umowy – zakres obowiązków.

Najważniejsze jest to, by z rodzaju zajęcia określonego w umowie jasno wynikało, jaką pracę podwładny będzie świadczył. Nie stanie się tak, jeśli w ramach rodzaju pracy pojawi się jedynie określenie „specjalista", czy „kierownik". Te pojęcia same w sobie nie są jednoznaczne i w oderwaniu od nazwy specjalności, zawodu, zakresu zadań czy danej komórki organizacyjnej w firmie nie wskazują na konkretny rodzaj pracy, jaką ma świadczyć nowo zatrudniony.

Pojęcie to powinno być skonkretyzowane, choćby przez wskazanie działu, w którym pracownik będzie wykonywał pracę, np. finansowo-ekonomicznego, kadrowo-administracyjnego albo skonkretyzowania specjalności pracownika, np. specjalista do spraw kadrowo-płacowych. Z punktu widzenia pracownika to po prostu określenie zajęcia do wykonywania jakiego zobowiązuje się po podpisaniu umowy.

Szef może określić rodzaj pracy w szeroki sposób. Wtedy będzie miał większą swobodę w wyznaczaniu zadań do wykonania. Ale jeśli zdecyduje się na wąskie określenie rodzaju pracy, to powierzanie pracownikowi innych czynności nie będzie już takie proste i oczywiste. Warto pamiętać, że pracodawca nie może w sposób zupełnie dowolny przesuwać pracowników do innej pracy niż ta, na której wykonanie obie strony się zgodziły podpisując umowę.

Przykład:

Pan Grzegorz zatrudniony jest na stanowisku informatyka. Bezpośredni przełożony polecił mu, by odśnieżył dach budynku należącego do firmy. Zatrudniony odmówił wykonania tej pracy. Nie zgodził się z argumentacją szefa, że pracodawca ma prawo zlecić mu takie zadanie, i że nawet na trzy miesiące może skierować go do wykonywania innej pracy.

Pan Grzegorz uważa, że za taką niesubordynację pracodawca nie może nałożyć na niego kary porządkowej. Pracownik ma rację. Jego odmowa wykonania polecenia szefa jest uzasadniona.

Zgodnie z art. 42 § 4 kodeksu pracy pracodawca może na trzy miesiące powierzyć pracownikowi wykonywanie innej pracy niż ustalona w umowie. Jednak musi ona odpowiadać kwalifikacjom pracownika. Pan Grzegorz (informatyk) nie posiada kwalifikacji do odśnieżania dachu.

Tego typu pracę mogą wykonywać jedynie pracownicy specjalnie w tym celu przeszkoleni i co ważne – uprawnieni do wykonywania pracy na wysokości. Powoływanie się pracodawcy na przepis kodeksu pracy jest w tym przypadku nieuzasadnione. Nie ma też podstaw do ukarania pracownika karą porządkową.

Kilka stanowisk

Można się dogadać z pracodawcą, by zakres pracowniczych czynności w jednej umowie był różnorodny. Dopuszczalne jest bowiem, by rodzaj pracy określony w jednym angażu obejmował różne stanowiska pracy, czy zawody.

Przykład

Strony umowy o pracę ustaliły, że pracownik będzie wykonywał pracę na stanowisku magazyniera (1/2 wymiaru czasu pracy) oraz sprzedawcy (1/2 wymiaru czasu pracy).

Zakres czynności

Jeśli szef zdecydował się na szerokie ujęcie rodzaju pracy, podwładny wraz z umową dostanie do podpisu zakres czynności. Jeśli będzie wprowadzony za pomocą aneksu do umowy o pracę, to stanowić będzie jej część. Wtedy, jeśli szef chciałby cokolwiek w nim zmienić, będzie musiał albo dogadać się w tej sprawie z pracownikiem i podpisać z nim porozumienie zmieniające ten załącznik, albo wręczyć wypowiedzenie zmieniające warunki pracy i płacy.

Gdy natomiast szef przygotuje odrębny, niezwiązany z umową o pracę dokument w formie pisemnego polecenia służbowego, to by go zmienić nie będzie musiał stosować ani porozumienia, ani wypowiedzenia. Oczywiście pod warunkiem, że nowe zadania cały czas będą mieścić się w rodzaju pracy oznaczonym w angażu zatrudnionego.

Często w zakresie obowiązków pojawia się podpunkt „inne zadania zlecane przez przełożonego". Wbrew przekonaniu pracowników, brak tego określenia wcale nie uniemożliwia zlecania pracownikowi innych zadań, jeśli mieszczą się w ramach rodzaju pracy określonym w umowie o pracę.

Umieszczenie tego zapisu ma znaczenie informacyjne dla pracowników, tj. zatrudniony nie ma wówczas wątpliwości, co do zakresu, w jakim powinien respektować polecenia służbowe pracodawcy. Pracownik ma wykonywać również inne zadania niż wymienione wprost, ale tylko te, które mieszczą się w uzgodnionym w umowie o pracę rodzaju pracy.

Miejsce pracy

Miejsce wykonywania pracy można określić zarówno, jako pewien stały punkt w znaczeniu geograficznym, np. siedziba firmy (trzeba podać adres siedziby, np. ul. Szeroka 11 Grudziądz), jak i pewien obszar, strefę określoną granicami jednostki administracyjnej podziału kraju (np. powiat wołomiński).

Jeśli pracownik będzie wykonywać pracę w biurze, danym sklepie czy fabryce, jako miejsce pracy wpisany będzie ten konkretny adres, pod którym wykonywać będzie swe pracownicze zadania.

Ale jeśli podwładny pracować będzie na pewnym obszarze geograficznym (np. jest przedstawicielem handlowym, albo pracodawca ma sieć sklepów i chce dowolnie zarządzać załogą w nich zatrudnianą), to pracodawca ma prawo w umowie wskazać pewien teren, na obszarze, którego będzie on świadczył pracę, np. Kraków albo np. teren województwa małopolskiego.

Z uchwały Sądu Najwyższego z 19 listopada 2008 r. (II PZP 11/08) wynika, że dopuszczalne jest określanie miejsca pracy nie tylko, jako obszar całego kraju, ale nawet jako obszar całej Europy. Nie można natomiast wpisać określenia „cały świat".

Wynagrodzenie

W umowie musi być podana przynajmniej wysokość płacy zasadniczej. Z reguły wynagrodzenie pracownika określa się stawką miesięczną. Możliwa jest także większa częstotliwość wypłat, np. „tygodniówki". Nie ma też zakazu, aby określić w umowie wynagrodzenie w skali rocznej, jednak jego wypłata i tak musi być realizowana w ratach nie rzadziej niż raz w miesiącu.

Zwyczajowo stawkę wynagrodzenia za pracę określa się w kwocie brutto (czyli przed odjęciem zaliczki na podatek i składek ZUS). Kwota ta może być określona zarówno w złotówkach, jak i w walucie obcej (np. w euro).

Zawierając umowę na pełen etat pracodawca w 2013 r. nie może zaproponować za pracę mniej niż 1600 zł brutto. Jeśli w umowie pojawi się mniejsza kwota, to postanowienie takie jest nieważne, a podwładny ma prawo domagać się pełnej minimalnej stawki za pracę gwarantowanej przez przepisy.

W umowie, zamiast konkretnej stawki, może też widnieć grupa zaszeregowania wynagrodzenia zasadniczego, której zgodnie z przepisami wewnątrzzakładowymi (układem zbiorowym pracy albo regulaminem wynagradzania) przypisana jest określona stawka płacy zasadniczej. Taka stawka regulaminowa musi być podana konkretnie (a nie tylko określona widełkowo).

Trzeba jasno określić czym będzie zajmował się podwładny

W małych firmach, gdzie nie obowiązują układy zbiorowe pracy, ani regulaminy wynagradzania, konkretna wysokość wynagrodzenia powinna wynikać bezpośrednio z umowy o pracę.

W umowie nie muszą być wpisane te składniki płacy, które wynikają z kodeksu pracy. Nie trzeba wymieniać np. dodatku za pracę nadliczbową i porę nocną. I tak się one należą, jeśli spełni się ustawowe przesłanki niezbędne do nabycia do nich prawa (np. praca w nocy).

Jeżeli jednak te obowiązkowe składniki są wypłacane na innych zasadach niż wynika to z kodeksowych regulacji, to w umowie o pracę muszą być uwzględnione (z możliwością odesłania w zakresie szczegółowej wysokości, np. do regulaminu wynagradzania).

Nie zawsze cały etat

Pełny etat to 8 godzin dziennie (w podstawowym wymiarze czasu pracy) i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciotygodniowym tygodniu pracy. Jeśli umowa ma obejmować cały etat, w umowie trzeba napisać, że zatrudnienie będzie „w pełnym wymiarze czasu pracy" lub na „pełen etat". W przypadku niepełnego etatu do określenia obowiązującego wymiaru czasu pracy stosuje się ułamki, wskazując że praca będzie wykonywana np. na 1/2 etatu, 3/4 etatu czy 1/4 etatu.

W częściowej umowie nie można wskazać miesięcznego stałego wymiaru czasu do przepracowania (np. 60 godzin miesięcznie). A to dlatego, że miesięczne wymiary czasu pracy – czyli liczba godzin do przepracowania (ustalana na podstawie art. 130 kp) zmienia się w każdym okresie rozliczeniowym.

Jeśli pracownik zawiera umowę na część etatu, to w jego angażu może znaleźć się dodatkowy zapis o tym, kiedy uprawniony będzie do dodatku za pracę ponadwymiarową (tzw. nadgodziny). W rubryce przeznaczonej na określenie dopuszczalnej ilości godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy, których przekroczenie uprawnia zatrudnionego do otrzymania dodatku do wynagrodzenia, szef może wpisać taki próg. O tym, jak ustalić taki limit kodeks milczy.

To z kolei oznacza, że pracodawca może posłużyć się w tym celu różnymi metodami, np. odnieść go do normy dobowej lub normy tygodniowej (czy też obu tych norm jednocześnie), bądź też odnieść go do wymiaru czasu pracy wynikającego z umowy. W praktyce rozwiązaniem najczęstszym jest odniesienie progu do przeciętnej normy tygodniowej, gdyż takie rozwiązanie ułatwia po prostu rozliczanie czasu pracy.

Przykład

Podpisując umowę o pracę z pracownikiem zatrudnionym na 1/2 etatu, próg, od którego pracownik otrzyma dodatkowe wynagrodzenie, określono w sposób następujący:

„Pracownik otrzyma wynagrodzenie wraz z dodatkiem ustalanym jak za pracę nadliczbową po przekroczeniu przeciętnie 30 godzin pracy w tygodniu w skali okresu rozliczeniowego".

Start zatrudnienia

Data sporządzenia umowy nie musi być pokrywać się z datą rozpoczęcia etatowego zajęcia. W umowie o pracę znajdują zazwyczaj dwie różne daty. Pierwsza to ta, w której sporządzono umowę – oznacza dzień jej zawarcia, ale nie dzień nawiązania stosunku pracy. Druga ważna data w umowie o pracę to termin rozpoczęcia pracy – czyli dzień nawiązania stosunku pracy (art. 26 kp.).

Jego prawidłowe określenie jest kluczowe dla poprawnego ustalenia uprawnień pracowniczych ze stosunku pracy. Obie często są różne. A to dlatego, że zawarcie umowy następuje z czasem kilkutygodniowym czy kilkumiesięcznym wyprzedzeniem w stosunku do momentu, od którego nawiązuje się pomiędzy stronami stosunek pracy.

Przykład

Strony ustaliły wszystkie istotne warunki umowy i podpisały ją 7 stycznia 2013 r. Jednak przyszły zatrudniony jeszcze do końca lutego musi świadczyć pracę na rzecz poprzedniego szefa, dlatego termin nawiązania stosunku pracy (w rubryce przeznaczonej na termin rozpoczęcia pracy) strony wyznaczyły na 1 marca 2013 r.

Przykład

Strony zawarły umowę o pracę 31grudnia 2012 r., a jako dzień rozpoczęcia pracy wskazały 1 marca 2013 r. (wynikało to z konieczności rozwiązania przez pracownika obowiązującej go umowy o pracę i dopracowania 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia).

Oznacza to, że stosunek pracy nawiąże się 1 marca i od tego dnia biegnie okres zatrudnienia, tzw. staż pracy pracownika. W takim przypadku przy wystawianiu świadectwa pracy, jako początek okresu zatrudnienia trzeba będzie wskazać 1 marca 2013 r., a nie dzień, w którym umowę sporządzono.

„rz" wyjaśnia

Pracownicy mylą termin rozpoczęcia pracy z pierwszym dniem faktycznego świadczenia etatowej pracy. Te daty nie muszą się pokrywać. Bardzo często termin rozpoczęcia pracy, (czyli nawiązania stosunku pracy) rozpoczyna się 1 stycznia – czyli w dzień ustawowo wolny od pracy.

Dla większości zatrudnionych jest to faktycznie dzień od etatowego zajęcia – praca w tym dniu jest dozwolona tylko na zasadzie wyjątku w ściśle określonych okolicznościach. Wówczas pierwszym dniem faktycznie świadczonej pracy będzie 2 stycznia lub nawet 3 stycznia (jeśli Nowy Rok wypada w sobotę o firma pracuje od poniedziałku do piątku).

Podpisy stron

Pod umową obie strony – czyli pracodawca i pracownik – składają podpisy, co ma przede wszystkim znaczenie dowodowe. Podpisy powinny być więc czytelne i zaopatrzone w datę ich złożenia. Pracodawca lub osoba go reprezentująca może zamiast wpisywania swoich danych przystawić pieczątkę, ale obok musi złożyć swój odręczny podpis. -

Obowiązkowe postanowienia

W umowie o pracę należy określić: strony, rodzaju umowy, warunki i rodzaj pracy, miejsce jej wykonywania, termin rozpoczęcia pracy (lub datę zawarcia umowy), wynagrodzenie.

Te elementy to absolutne minimum, jeśli chodzi o treść umowy. Jeśli zabraknie w niej określenia rodzaju wykonywanej pracy, którą miałby wykonywać pracownik, angaż będzie nieważny.

Dopuszczalne rodzaje kontraktów

- na czas nieokreślony,

- na czas określony,

- na zastępstwo,

- na czas wykonania określonej pracy,

- na okres próbny.

Sposób zawierania każdej umowy o pracę jest taki sam: na piśmie z określeniem rodzaju kontraktu, terminu jego zawarcia oraz oznaczeniem stron, a także z wyszczególnieniem warunków pracy i płacy określonych w art. 29 § 1 kodeksu pracy (patrz ramka).

Opis zajęcia

Pozostało 98% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara