Trybunał Konstytucyjny zajął się wczoraj sprawą Aliny P., która straciła pracę w 1996 r. i uzyskała wcześniejszą emeryturę z tego tytułu.
Taką możliwość przewidywało nieobowiązujące już rozporządzenie z 26 stycznia 1990 r. w sprawie wcześniejszych emerytur dla pracowników zwalnianych z pracy z przyczyn dotyczących zakładów pracy. Dostała wtedy 930 zł miesięcznego świadczenia.
Gdy w 2006 r. skończyła 60 lat, wystąpiła do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie jej nowego. Obliczyła, że przyznane tak jakby występowała po nie po raz pierwszy, wyniosłoby prawie 1700 zł, czyli prawie dwa razy więcej.
Zwolnieni przed laty nie zyskają większych emerytur
ZUS odmówił jej jednak korzystnego przeliczenia, powołując się na to, że art. 21 ustawy o emeryturach i rentach przewiduje w takiej sytuacji zachowanie starej podstawy obliczenia świadczenia. Stwierdził, że jako emerytka mogłaby się ubiegać o przeliczenie, gdyby przepracowała dodatkowe 30 miesięcy. Wtedy na podstawie art. 53 ustawy emerytalnej mogłaby dostać podwyżkę po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego.