W marcu 2014 r. ZUS zwaloryzuje emerytury i renty z zastosowaniem wskaźnika, którego wysokość poznamy dopiero w lutym.
Ten prognozowany przez rząd ma wynieść 102,14 proc. Ale uwaga! Może być niższy. A to dlatego, że jego wysokość zależy od dwóch parametrów: wysokości inflacji tzw. emeryckiej, czyli wzrostu cen w gospodarstwach domowych emerytów i realnego wzrostu płac w przedsiębiorstwach w ubiegłym roku.
Znaczenie? ma inflacja i...
Inflacja była bardzo niska. Średni wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych od stycznia do czerwca 2013 r. wyniósł 0,9 proc. w stosunku do tych samych miesięcy roku 2012. Ten sam parametr liczony za trzy kwartały 2013 r. wyniósł 1 proc. A w połowie 2013 r. rząd przewidywał, że docelowo będzie on wyższy o 0,9 punktu procentowego i wyniesie 1,9 proc.
...wysokość wynagrodzeń
Oprócz poziomu inflacji uwzględnia się 20 proc. realnego wzrostu płac. Ale pod warunkiem, że te wzrosły. Tutaj tendencja jest zniżkowa. Z roku na rok jest gorzej. W ubiegłym roku w ogóle nie odnotowaliśmy żadnego wzrostu. W 2011 r. był na poziomie 1,2 proc., a w 2010 r. wyniósł ?1,5 proc.
A rząd założył, że w 2012 r. roku będzie to 1,2 proc. Ale jego oficjalną i rzeczywistą wysokość poznamy dopiero w lutym. I choć, na szczęście dla świadczeniobiorców, rosną płace w sektorze przedsiębiorstw, to nie ma szans, że będzie wyższy. Co prawda wzrost nie przekłada się na wszystkich zatrudnionych, jednak można mieć nadzieję, że za 2013 r. odnotujemy realny wzrost płac w całej gospodarce. Jego poziom prawdopodobnie nie przekroczy 1 proc.