Sprawa dotyczyła mężczyzny, który podpisał z firmą umowę o pracę na okres jednego roku. Ustalono, że swoje obowiązki będzie wykonywał w pełnym wymiarze czasu pracy. Jednak kilka miesięcy przed jej zakończeniem pracodawca wypowiedział wspomnianą umowę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Jako przyczynę podał zmniejszenie liczby zmian pracowniczych w firmie, spowodowane spadkiem zamówień.
Problem w tym, że mężczyźnie brakowało nieco ponad trzy lata do osiągnięcia wieku emerytalnego (powszechny wiek emerytalny to 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat dla mężczyzn). A zgodnie z art. 39 kodeksu pracy pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę osobie, której brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku.
Ochrona przedemerytalna zatrudnionych na czas określony. Rozbieżności w orzecznictwie
Sprawa trafiła do sądu, gdyż wypowiedzenie zakwestionował mężczyzna. Sąd I instancji przyznał mu rację. Przy rozstrzygnięciu zastosował wspomniany art. 39 k.p. Dokonując wykładni tego przepisu, powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 18 grudnia 2014 r. (sygn. akt II PK 50/14). Zgodnie z nim pracownik zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas określony podlega ochronie przedemerytalnej, nawet jeżeli umowa wygasa przed osiągnięciem wieku emerytalnego. SN stwierdził zatem, że ochrona zatrudnienia z art. 39 k.p. zakazuje wypowiedzenia umowy w takiej sytuacji.
W konsekwencji sąd rozpatrujący sprawę zwolnionego mężczyzny uznał, że był on objęty ochroną przedemerytalną i zasądził na jego rzecz odszkodowanie.
Czytaj więcej: