O planach resortu rodziny informuje radio RMF FM. Jak czytamy na stronie rozgłośni, dodatkowy urlop macierzyński ma być naliczany zgodnie z zasadą "tydzień za tydzień". Oznacza to, że urlop będzie dłuższy o tydzień wraz z kolejnym tygodniem, który wcześniak albo chory noworodek musi spędzić w szpitalu. Chodzi o to, by rodzice nie tracili czasu, który mogą spędzić z dzieckiem w domu.
- Ma być tak, że albo mama, albo tata mogą skorzystać z tej formy i będzie to fakultatywne, cieszymy się, że nasz projekt i nasza petycja wywołały tak szybką reakcję resortu. Wiemy, że projekt przepisów jest już po konsultacjach międzyresortowych — mówi RMF FM Elżbieta Brzozowska z Fundacji "Koalicja dla wcześniaka".
Co więcej, określona zostanie grupa rodziców, dla których urlop będzie mógł być wydłużony jeszcze bardziej niż o osiem tygodni. To rodzice wcześniaków urodzonych skrajnie wcześnie, czyli przed dwudziestym ósmym tygodniem ciąży.
Apel organizacji skupiających rodziców wcześniaków i lekarzy
O wydłużenie urlopów macierzyńskich dla matek dzieci urodzonych przed terminem (przed ukończonym 37. tygodniem ciąży) apelowały organizacje społeczne skupiające rodziców wcześniaków i lekarzy. Jak pisaliśmy w styczniu na łamach rp.pl, chcą uwzględnienia okresu hospitalizacji dziecka po urodzeniu przy obliczaniu czasu trwania urlopu macierzyńskiego. Obecnie obowiązujące przepisy prawa określają stały wymiar urlopu macierzyńskiego, nie uwzględniając specyfiki sytuacji dzieci długotrwale hospitalizowanych. Postulaty rodziców poparła Rada Organizacji Pacjentów, działająca przy Rzeczniku Praw Pacjenta.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce, by nowe przepisy weszły w życie od nowego roku.