Bony przekonały mieszkańców Nysy do ślubu i rodzenia dzieci

W efekcie wprowadzenia samorządowego bonu wychowawczego wskaźnik dzietności wzrósł o 8,7 proc.

Aktualizacja: 25.10.2016 19:25 Publikacja: 25.10.2016 18:20

Bony przekonały mieszkańców Nysy do ślubu i rodzenia dzieci

Foto: 123RF

Aż o 25 proc. podniosła się w Nysie od stycznia liczba zawieranych małżeństw.

– Na koniec września w porównaniu z zeszłym rokiem odnotowaliśmy wzrost dzietności o 8,7 proc. To pierwszy wzrost od kilkunastu lat w Nysie – powiedział Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy, podczas debaty w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Władze miasta łączą decyzje mieszkańców o ślubie i posiadaniu potomstwa z wprowadzeniem samorządowego bonu wychowawczego. Bon jest wypłacany od stycznia na drugie i kolejne dziecko w wieku od 13. miesiąca życia do ukończenia sześciu lat. Wsparcie było przyznawane na sześć miesięcy z możliwością przedłużenia.

Skąd jednak wzrost liczby zawieranych małżeństw? Rodziny ubiegające się o wsparcie musiały spełnić też kilka innych warunków, między innymi na pomoc nie mogły liczyć pary żyjące na tzw. kocią łapę. Gmina wspierała jedynie dzieci, których rodzice mieli ślub. Pojawiły się jednak zarzuty, że tak sformułowane kryteria przyznania bonu są sprzeczne z konstytucją.

– Konstytucja pozwala wspierać małżeństwa, ale nie to jest celem nyskiego świadczenia. To bon na dziecko – tłumaczy prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista.

Nyska uchwała dyskryminowała nie tylko rodziców żyjących w nieformalnych związkach, ale przede wszystkim ich dzieci.

– Zmieniliśmy więc regulamin przyznawania świadczeń. Teraz ślub nie jest konieczny do uzyskania bonu, ale małżeństwa mają pierwszeństwo – mówi Kordian Kolbiarz.

Jeśli nie wystarczy środków w budżecie gminy dla wszystkich, rodzice żyjący w konkubinacie nie otrzymają samorządowego wsparcia. Tyle że takie zasady przyznawania świadczenia według ekspertów wciąż są niekonstytucyjne.

– Kluczowe jest tu posiadanie dziecka, a nie pozostawanie w związku małżeńskim. Wszystkich rodziców powinno się traktować podobnie, bez względu na ich stan cywilny. Tak sformułowany regulamin przyznawania bonu wciąż jest dyskryminujący i niezgodny z konstytucją – uważa dr hab. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodaje, że bez znaczenia jest fakt, że pozostawanie w związku małżeńskim jest kryterium dodatkowym, które znajdzie zastosowanie wyłącznie wtedy, gdy w budżecie gminy zabraknie środków dla wszystkich wnioskujących. Dodatkowym kryterium mógłby być np. stan zdrowia dziecka.

Konstytucja stanowi, że matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej opieki ze strony państwa. Ustawa zasadnicza nie ogranicza go do mężatek.

Województwo opolskie, w którym leży Nysa, w sposób szczególny zostało dotknięte depopulacją. Jak zaznacza burmistrz Nysy, w ciągu ostatnich ośmiu lat ubyło w nim 10 proc. mieszkańców od 18 do 35 lat. Wskaźnik dzietności w Nysie wynosi 1,0. Jest jednym z najniższych w Polsce.

Aż o 25 proc. podniosła się w Nysie od stycznia liczba zawieranych małżeństw.

– Na koniec września w porównaniu z zeszłym rokiem odnotowaliśmy wzrost dzietności o 8,7 proc. To pierwszy wzrost od kilkunastu lat w Nysie – powiedział Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy, podczas debaty w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Pozostało 88% artykułu
Sądy i trybunały
Ostatnia sprawa Przyłębskiej. Będzie sądzić ws. wniosku prezydenta
Praca, Emerytury i renty
Coraz dłuższe L4, w tym z powodów psychicznych. Znamy najnowsze dane
Prawo na świecie
Jest wyrok sądu ws. Romana Polańskiego i brytyjskiej aktorki
Praca, Emerytury i renty
Trzy zmiany w harmonogramie wypłat 800 plus w grudniu. Nowe terminy
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
W sądzie i w urzędzie
Resort Bodnara ma pomysł na sądowe spory frankowiczów. Oto, co się zmieni
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką