To wniosek z wtorkowego [b]wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego (III AUa 461/07[/b]).
ZUS odmówił przyznania renty Janowi J., z zawodu kierowcy ciężarówki, mającemu problemy z kręgosłupem. Uznał, że ten 37-letni obecnie mężczyzna jest zdolny do pracy. Płocki Sąd Okręgowy zmienił jednak decyzję ZUS i uznał go za całkowicie i trwale niezdolnego do pracy.
W sprawie zaangażowanych było co najmniej czterech biegłych lekarzy. Sąd Okręgowy oparł się na opinii traumatologów, a ci stwierdzili, że w obecnym stanie zdrowia pacjent utracił zdolność do pracy w "wykonywanym obecnie zawodzie". Pozostałe opinie, które mówiły o zdolności do pracy, pominął. Ale i traumatolodzy orzekli, że niezdolność nie jest całkowita i ostateczna, choć poprawa zależy od przeprowadzenia zabiegu operacyjnego (chodzi o usztywnienie lędźwiowych części kręgosłupa).
Sąd Okręgowy uznał jednak, że w obecnym stanie ubezpieczony jest całkowicie i trwale niezdolny do pracy i renta mu się należy.
- Nie można zmuszać ubezpieczonego do poddania się operacji, bez niej zaś Jan J. nie może wykonywać pracy kierowcy - broniła tamtego wyroku przed Sądem Apelacyjnym jego pełnomocnik, adwokat Barbara Załęska.