Sejm rozpoczął prace nad projektem nowelizacji [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172511]ustawy o emeryturach i rentach[/link] z FUS autorstwa posłów PiS, który przewiduje złagodzenie wymagań niezbędnych do uzyskania wcześniejszej emerytury na podstawie art. 29 tej ustawy.
– Chcemy wykreślenia z przepisów warunku pracy na etacie przez sześć miesięcy w ciągu ostatnich dwóch lat, na podstawie którego ZUS już odmówił prawa do wcześniejszej emerytury – tłumaczy Barbara Bartuś, posłanka PiS, wnioskodawczyni nowelizacji. – W innych państwach Unii Europejskiej, które przewidują wcześniejsze emerytury, nie ma też takiego wymagania, by składki były płacone z umowy o pracę. [b]Przecież osoby prowadzące działalność gospodarczą czy zleceniobiorcy także co miesiąc płacą składki do ZUS, tak samo jak pracownicy. [/b]
[srodtytul]Tylko na etacie[/srodtytul]
Obecnie możliwość wcześniejszego przejścia na to świadczenie przysługuje kobietom z 30-letnim stażem, które skończyły 55 lat, a po nowelizacji z 8 maja także mężczyznom z 35-letnim stażem, którzy skończyli 60 lat. Poza tym o taką emeryturę mogą się starać osoby całkowicie niezdolne do pracy. Wtedy wymagany staż pracy wynosi 20 i 25 lat.
Przepisy mówią jednak także, że wcześniejszą emeryturę dostanie wyłącznie osoba, która przez cały czas pracowała na etacie. Jeśli nie, to musi się wykazać takim zatrudnieniem przynajmniej przez sześć miesięcy w ciągu ostatnich dwóch lat. Warunki przyznania takiej emerytury spełniają także osoby, które są na świadczeniu przedemerytalnym bądź rencie, jeśli podczas pobierania tego świadczenia nie prowadziły działalności gospodarczej ani nie pracowały na zleceniu.