Deregulacja zawodów inżynierów i architektów budowlanych

W tym tygodniu Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło drugą transzę deregulacji. Obejmie ona m.in. branżę budowlaną.

– Nasze propozycje pozwolą inżynierom i architektom szybciej znaleźć pracę, a firmom obniżyć koszty działalności – zachwalał nowy projekt Mirosław Barszcz, doradca ministra sprawiedliwości, podczas spotkania z dziennikarzami.

Taki efekt MS chce osiągnąć m.in. poprzez połączenie niektórych uprawnień budowlanych. Zdania specjalistów w branży budowlanej oraz samych inwestorów są podzielone.

Architekt kierownikiem

Chodzi konkretnie o projekt ustawy o ułatwieniu dostępu do wykonywania zawodów finansowych, budowlanych i transportowych. Przewiduje on połączenie uprawnień budowlanych do projektowania z uprawnieniami wykonawczymi. W praktyce architekt mógłby być np. kierownikiem budowy obiektu, który sam zaprojektował.

– Trudno teraz architektom znaleźć dobrą pracę – przyznaje Sławomir Żak, wiceprezes Krajowej Rady Izby Architektów. – Takie połączenie uprawnień nie jest więc złym pomysłem. ?

Według zaś architekt Marioli Berdysz utrzymywanie dotychczasowego stanu jest niezdrowe.

– Ten, kto może zaprojektować, powinien także wiedzieć, jak pokierować budową takiego obiektu – mówi.

Inżynierowie budownictwa oraz sami inwestorzy ostrożnie podchodzą do pomysłu łączenia uprawnień budowlanych.

Branża budowlana przeżywa kryzys i deregulacja nie rozwiąże jej problemów

– Proponowane rozwiązania dotyczące uprawnień budowlanych są niejednoznaczne i do rzetelnej ich oceny brakuje szczegółów, np. jak długo będzie trwała praktyka zawodowa – uważa Andrzej Dobrucki, prezes Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

– W prowadzeniu inwestycji kierownik budowy jest recenzentem projektanta i odwrotnie. Architekt pełniący nadzór nad realizacją projektu patrzy na ręce budowlańcom – twierdzi z kolei Zbigniew Malisz z Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Według niego taki układ jest zdrowy.

Architekci i inżynierowe zgodnie twierdzą, że bardzo trudno będzie uzyskać takie połączone uprawnienia, a to z bardzo prozaicznej przyczyny.

– Brakuje miejsc, w których młodzi ludzie mogliby odbyć obie praktyki – uważa prezes Dobrucki.

– Te biura projektowe, które obecnie działają, z braku zleceń coraz częściej są zamykane – dodaje wiceprezes Żak.

Krótsze praktyki

Ministerstwo Sprawiedliwości chce także skrócić średnio o rok praktyki zawodowe niezbędne do uzyskania uprawnień.

– W tej chwili studia tylko teoretycznie przygotowują do zawodu architekta. Tak więc, im dłużej trwa praktyka, tym lepsze przynosi efekty. Dlatego pomysł ministerstwa uważam za szkodliwy z punktu widzenia przyszłych klientów takich architektów. Może to się odbić na bezpieczeństwie projektowanych inwestycji – krytykuje ten pomysł Sławomir Żak.

Projekt dopuszcza także techników ze średnim wykształceniem do kierowania niektórymi robotami budowlanymi, np. remontowymi.