Szczygło: Sikorski jest zdrajcą. Sikorski grozi procesem

- Jest zdrajcą. Zachował się podle. O swoich byłych kolegach z rządu powiedział: jeszcze jedna bitwa i dorżniemy watahę - powiedział szef MON Aleksander Szczygło. Radosław Sikorski jest zbulwersowany tymi słowami, ale na razie nie kieruje sprawy do sądu - odpowiada rzecznik b. ministra Piotr Paszkowski.

Aktualizacja: 03.11.2007 21:58 Publikacja: 03.11.2007 10:20

Szczygło: Sikorski jest zdrajcą. Sikorski grozi procesem

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Szczygło w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Polska" stwierdził, że nie ma on o Sikorskim zbyt wysokiego mniemania, więc wcale go to stwierdzenie nie zabolało.

- Pewnie się miniemy, nie zauważając siebie - powiedział Aleksander Szczygło o ewentualnym spotkaniu z Radkiem Sikorskim- Neofici są bardziej rygorystyczni. Radek Sikorski, żeby się uwiarygodnić w PO, stał się największym krytykiem wszystkiego w czym sam uczestniczył. Ale jest w tym niewiarygodny - dodał.

Szef MON przyznał też, że w przeszłości chciał uderzyć Sikorskiego w twarz. Jednak zaraz dodał: - Rety, co ja wam mówię? Nie, Radka bardzo lubię i cenię go za przeszłość, i tak dalej. To znacznie lepiej brzmi.

Szczygło porównał też Sikorskiego do tragicznego bohatera powieści Carlosa Fuentesa. - Tam jest postać ojca pastora Pagana, który pracował w banku, gdzie na polecenie innych fałszował czeki i przelewy. Ale cały czas był przekonany, że jest uczciwy, choć postępował nieuczciwie. I Radek Sikorski taki jest.

"Senator Sikorski był oczywiście głęboko zbulwersowany zarówno formą, jak i treścią wypowiedzi" - skomentował w TVN 24 wywiad Szczygły Piotr Paszkowski.

Jak dodał, Sikorski "nie chciałby podejmować debaty z tymi wypowiedziami, ubranymi w taki język". "Oczywiście, jeśli te sformułowania będą dalej idące, jeżeli padną konkretne zarzuty, to będzie chciał oczywiście tę sprawę wyjaśnić na drodze sądowej" - zaznaczył Paszkowski.

Jak podkreślił, wobec Sikorskiego padły "zarzuty niepodparte dowodami". "Dobry obyczaj wymaga, abyśmy mogli uzasadnić, aby dać osobie oskarżanej możliwość obrony".

"Jeżeli zostaną upublicznione powody, dla których te wypowiedzi padły, to oczywiście senator wystąpi także na drogę sądową" - dodał.

Jak podkreślił Paszkowski, jeśli chodzi o przejście Sikorskiego do PO "nie ma mowy o zdradzie". "W każdym systemie parlamentarnym zdarzają się przejścia z partii do partii; jest to wpisane w logikę systemu parlamentarnego" - powiedział Paszkowski, dodając, że "nie ma w tym nic nagannego". Według niego, przejście Sikorskiego do PO, "byłoby naganne, gdyby mogło budzić podejrzenia o koniunkturalizm". A o tym - jak podkreślił - nie może być mowy, bo Sikorski wstąpił do PO, kiedy sondaże dawały zwycięstwo PiS-owi.

Polityka
Kampania w cieniu wojny na Wschodzie
Polityka
Dyrektor NASK: Afera z reklamami atakującymi konkurentów Rafała Trzaskowskiego to może być prowokacja
Polityka
„Ukraść wybory, dokonać ogromnej manipulacji”. Jarosław Kaczyński mówi o nadużyciach w kampanii
Polityka
Afera ze spotami wyborczymi. Prezydent Andrzej Duda chce informacji od ABW
Polityka
Wieczór i poranek wyborczy „Rzeczpospolitej” w rp.pl