"To niewykluczone, chociaż ważna dla mnie będzie osobista moja z nim rozmowa, bo chcę przede wszystkim wiedzieć, na ile on jest dzisiaj mentalnie, emocjonalnie zdolny do współpracy z nowym rządem i do skoncentrowania swoich wysiłków na walce z korupcją, a nie na uprawianiu polityki" - powiedział szef rządu w radiowych "Sygnałach Dnia".
"Jak już kiedyś powiedziałem, do tej pory jego działania nie budzą mojego szczególnego entuzjazmu, ale nie chcę tu popełnić żadnego błędu, bo to jest rzeczywiście kwestia kluczowa też dla wiarygodności mojego rządu" - dodał.
Tusk nie chciał mówić o ewentualnych zarzutach wobec Kamińskiego. "Jako premier wolałbym nie uczestniczyć w zbiorowych naradach na temat tego, kogo ma prokurator aresztować, a komu postawić zarzuty" - podkreślił.
Tusk dodał, że w zależności wyjaśnień Kamińskiego będzie zastanawiał się, jakie decyzje w sprawie CBA podjąć. "Ale żadnego efektu, takiego budzącego zainteresowanie mediów, takiej gonitwy za ministrem Kamińskim, nie będzie" - zaznaczył.
Premier był także pytany o Julię Piterę, która zadeklarowała ostatnio, że nie widzi siebie na stanowisku szefowej CBA. Jego zdaniem "to jest podziwu godna skromność". Dodał, że Pitera ma bardzo poważną rolę w rządzie. Jak podkreślił, jest "takim okiem i uchem, ale na fałszywe dźwięki, na coś, co złego się może dziać". "I być może w tej roli spełni się najlepiej" - dodał.