Najwyższa Izba Kontroli zbadała, jak ministerstwa i urzędy wykorzystują państwowe nieruchomości. Kontrolowano okres od 1998 do 2007 r. Z raportu wynika, że ponad 10 proc. zajmowanych przez urzędy powierzchni jest wynajmowane. W ciągu roku kosztuje to 20 mln zł. To dowód na to, że potrzeby biurowe są duże – podkreśla NIK. Ale niemałe są też nieprawidłowości związane z wynajmem nieruchomości. Dotyczyły one umów najmu i zakupów na kwotę 33 mln zł. Z tego aż 29 mln zł wydano „niegospodarnie i niecelowo”.
Trzeba poprawić przepisy dotyczące zarządzania nieruchomościami - Józef Górny, wiceprezes NIK
Budynkami Skarbu Państwa, z których mogą korzystać urzędy, gospodaruje MSWiA. Ale na co dzień zarządza nimi prezydent Warszawy, bo na jej terenie się znajdują. W rejestrach miasta według NIK są 332 nieruchomości. Tyle że MSWiA nie ma o nich pełnej wiedzy. Zdaniem NIK w takiej sytuacji nie da się dobrze gospodarować. Winni są i MSWiA, i kolejni włodarze stolicy.
– Współpraca między nimi nie była właściwa. Minister nie miał wiarygodnej informacji o nieruchomościach i o sposobie dysponowania nimi przez prezydenta – twierdzi Józef Górny, wiceprezes NIK. – Prowadziło to do sytuacji, gdy urząd miasta korzystał z nieruchomości, a urzędy centralne bezskutecznie prosiły o wolny lokal.
Zdaniem wiceprezesa przepisy dotyczące współpracy ministra i samorządu powinny być poprawione.