Tusk: to nie afera, to prowokacja CBA

PO walczy o to, jak Polacy będą odbierali aferę hazardową – mówią eksperci, komentując wywiad premiera dla „Polityki”

Publikacja: 19.11.2009 01:31

W opublikowanej w środę rozmowie premier Donald Tusk o aferze hazardowej mówił tak: „Zdarzyła się tak zwana afera wynikająca z podsłuchów założonych przez CBA”. W innym miejscu stwierdził, że to „okraszona przeciekami prowokacja”.

Coraz częściej i inni politycy PO przekonują, że mieliśmy do czynienia nie z aferą, ale z tak zwaną aferą. Bardzo też chętnie miast słowa „afera” używają określenia „prowokacja CBA wobec...” premiera, rządu, PO itd.

[wyimek]Mamy do czynienia z manipulacją semantyczną. Zamiast afery jest niby-afera - Wojciech Jabłoński, politolog[/wyimek]

– Widać wyraźnie, że to, jak o całej sprawie będzie się mówiło, jest dla premiera niesłychanie ważne. Dlatego sam stara się nadawać ton – mówi „Rzeczpospolitej” dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. I przypomina, że do tej pory w podobny sposób o aferze wypowiadali się nieliczni politycy PO, m.in. wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, który nazywał ją PiS-owską hucpą wymyśloną przez CBA.

Na początku października politycy PO mówili o poważnym problemie, a niektórzy nawet o największym kryzysie, odkąd PO objęła władzę, teraz jednak starają się sprawę bagatelizować.

– To taki trik propagandowy. Mamy do czynienia z pewną manipulacją semantyczną. Zamiast afery jest niby-afera – tłumaczy Jabłoński. – Tak jak zamiast o strajku mówi się o „pewnych komplikacjach” albo zamiast o masowych zwolnieniach – o „częściowej restrukturyzacji”.

– PO stosuje strategię rozpraszania odpowiedzialności – uważa Joanna Gepfert, specjalistka od wizerunku politycznego. – Stara się pokazać, że to nie była jej afera, tylko problem całego państwa związany z korupcją wokół hazardu, a także uwypuklić rolę CBA.

Według opozycji PO próbuje w ten sposób przykryć aferę i doprowadzić do jej rozmycia. – Niedługo się okaże, że to nie Chlebowski i Sobiesiak spotykali się na cmentarzu, by załatwiać rozwiązania w ustawie o hazardzie, tylko Mariusz Kamiński i CBA ich do tego zmusiło – mówi rzecznik PiS Mariusz Błaszczak. – Jeśli to, co robili Chlebowski i Drzewiecki, nie jest aferą, to już nie wiem, co nią można nazwać – oburza się Anita Błochowiak (SLD).

Ale zdaniem ekspertów opozycja w tej sprawie również gra swoją grę. – Stara się wszystko wokół tej afery podkręcać, żeby jak najbardziej zaszkodzić Platformie. Dlatego politycy PiS i SLD mówią o gigantycznej, niespotykanej aferze itp. – zauważa Jabłoński.

W opublikowanej w środę rozmowie premier Donald Tusk o aferze hazardowej mówił tak: „Zdarzyła się tak zwana afera wynikająca z podsłuchów założonych przez CBA”. W innym miejscu stwierdził, że to „okraszona przeciekami prowokacja”.

Coraz częściej i inni politycy PO przekonują, że mieliśmy do czynienia nie z aferą, ale z tak zwaną aferą. Bardzo też chętnie miast słowa „afera” używają określenia „prowokacja CBA wobec...” premiera, rządu, PO itd.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Polityka
Mentzen kosi na kanale: miliony wyświetleń, suty zarobek
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Polityka
Poświadczenie bezpieczeństwa dla Nawrockiego mimo negatywnej rekomendacji
Polityka
Karol Nawrocki poddał się testom na obecność narkotyków
Polityka
Błażej Poboży: Kluczowe znaczenie ma hasło „Byle nie Trzaskowski”
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Polityka
Trzaskowski czy Nawrocki. Ilu wyborców wyklucza zagłosowanie na jednego z kandydatów
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont