– To moje ostatnie wystąpienie pod logo PO – oświadczył Palikot. Po czterech latach kierowania lubelską PO zrezygnował z tej funkcji. Jednocześnie stracił przysługujące szefom regionów miejsce w zarządzie krajowym partii.
To efekt jego sobotniej deklaracji podczas kongresu Ruchu Poparcia Palikota – Nowoczesna Polska. Poseł skandalista zapowiedział, że 6 grudnia odejdzie z Platformy i złoży mandat poselski.
Następnego dnia rzecznik rządu Paweł Graś oświadczył w Radiu Zet, że władze PO nie będą czekać do grudnia i Palikot już niebawem straci funkcję szefa regionalnych struktur partii. Lubelski poseł w poniedziałek wyprzedził ruch partyjnych kolegów. – Uznałem, że to będzie najrozsądniejsze rozwiązanie – tłumaczył.
Zarząd lubelskiej PO (w jego skład wchodzą najbliżsi współpracownicy Palikota) ustalił, że następca posła zostanie wybrany 15 stycznia.
Do tego czasu na czele regionalnych struktur partii będzie stał poseł Stanisław Żmijan. Stało się tak, bo najstarszy wiekiem wiceszef regionu Franciszek Piętak zrezygnował z tego prawa. Następnym w kolejności do przejęcia dotychczasowych zadań Palikota był właśnie Żmijan. – To wspaniały, fantastyczny i wyjątkowy człowiek, który gwarantuje stabilizację w czasie wyborów – tak Palikot komplementował tymczasowego przewodniczącego regionu. Ten nie pozostał mu dłużny, dziękując Palikotowi za kilkuletnią działalność na rzecz partii. – Mam świadomość, że nie będzie łatwo utrzymać poziomu aktywności, jaki prezentował Janusz. Staje przede mną nie lada wyzwanie – wyznał.