Posłanki wyrzucone z PiS chcą mieć klub parlamentarny

Jeśli posłanki usunięte z PiS zbiorą tylu posłów, by stworzyć nie koło, ale klub, będą mogły liczyć m.in. na dotację i fotel wicemarszałka

Publikacja: 10.11.2010 02:44

Według nieoficjalnych informacji nowy klub sejmowy miałby się stać zalążkiem nowej partii. Aby go utworzyć, potrzeba jednak aż 15 posłów. Czy warto się trudzić, skoro można działać w parlamencie jako koło poselskie (wystarczą trzy osoby)?

– Różnica jest znaczna. Klub daje wiele korzyści, których nie daje koło – zwraca uwagę dr Rafał Chwedoruk, politolog z UW. – Choćby pieniądze z Sejmu, które można użyć do tworzenia struktur.

Zgodnie z sejmowymi regulacjami kluby otrzymują pieniądze na każdego posła. Na przykład przy 15 członkach sejmowa dotacja wynosi prawie 43 tys. zł miesięcznie. Oprócz tego kluby mają do dyspozycji osobne pomieszczenia oraz co najmniej dwa samochody. Jeden dla szefa klubu, pozostałe – dla jego członków.

Ale nie to jest największy atut. – Ważniejszy jest dostęp do sejmowej mównicy – podkreśla Chwedoruk.

Podczas sejmowych debat kluby otrzymują więcej czasu na prezentację swojego stanowiska w danej sprawie niż koła. Zazwyczaj mają na to dziesięć minut, a koła pięć lub nawet trzy.

– To nie do pogardzenia dla kogoś, kto chce się wypromować – zwraca uwagę Jerzy Budnik (PO), szef Komisji Regulaminowej.

– To choćby możliwość nagłośnienia nazwy. Z marketingowego punktu widzenia ma to ogromne znaczenie – dodaje Chwedoruk.

Konsultant polityczny Eryk Mistewicz zwraca uwagę, że osobny klub to też prestiż i powaga. – Podkreśla się, że nie jest to byt tymczasowy – wyjaśnia.

Wyrazem tego prestiżu jest obyczaj, że każdy z klubów ma swojego wicemarszałka.

Stanowisko w prezydium oraz parytety w komisjach to sejmowy zwyczaj. Ale jest również konkret. Na mocy regulaminu Sejmu kluby mają zapewnione uczestnictwo w Konwencie Seniorów, a więc wpływ na tok prac Sejmu.

– Klub, nawet najmniejszy, to jednak co innego niż nawet ogromne koło – podsumowuje Wacław Martyniuk (SLD), wiceszef Komisji Regulaminowej.

[ramka][srodtytul]Ile kluby dostają na działalność[/srodtytul]

Prócz osobnych pomieszczeń i samochodów kluby dostają z Sejmu dotację na pokrycie kosztów swej działalności. Ryczałt na eksploatację, paliwo oraz koszty delegacji kierowcy wynosi ponad 10 tys. zł na każdy przyznany samochód. Dodatkowo na każdego posła kluby otrzymują z Kancelarii Sejmu po 125 zł miesięcznie na doradztwo naukowe i ekspertyzy oraz po 1,3 tys. zł na posła na pokrycie kosztów pozostałej działalności. —mns[/ramka]

Według nieoficjalnych informacji nowy klub sejmowy miałby się stać zalążkiem nowej partii. Aby go utworzyć, potrzeba jednak aż 15 posłów. Czy warto się trudzić, skoro można działać w parlamencie jako koło poselskie (wystarczą trzy osoby)?

– Różnica jest znaczna. Klub daje wiele korzyści, których nie daje koło – zwraca uwagę dr Rafał Chwedoruk, politolog z UW. – Choćby pieniądze z Sejmu, które można użyć do tworzenia struktur.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich