Jeżeli wejdzie w życie przygotowany przez PO projekt kodeksu wyborczego, politycy w kampanii nie będą mogli m.in. wieszać billboardów o powierzchni przekraczającej 2 m kw. A to oznacza, że będą szukali innych dróg dotarcia do wyborców.
– Siłą rzeczy znaczna część kampanii przeniesie się do mediów elektronicznych i Internetu – ocenia poseł Marek Wójcik (PO), ekspert partii ds. nowych technologii. – A dla większości internautów partią pierwszego wyboru jest Platforma.
Jednak z ofensywą w sieci ruszyło ugrupowanie Joanny Kluzik-Rostkowskiej Polska Jest Najważniejsza. Już jako stowarzyszenie uruchomiło profil dyskusyjny na Facebooku i stronę internetową. „W ciągu pierwszych dwóch tygodni od powstania naszej bardzo prostej, nigdzie niereklamowanej strony internetowej prawie 12 tys. osób z imienia i nazwiska zadeklarowało poparcie dla naszego stowarzyszenia” – chwalił się europoseł Adam Bielan z PJN w „Polska The Times”.
Teraz strona PJN zyskała nową szatę graficzną, liczne odsyłacze i w znacznej części stała się interaktywna. Do tej pory taką stroną mogły się pochwalić tylko PO i SLD. – Widać, że PJN uderza w internetowy elektorat Platformy. Partia ta będzie musiała się starać, by rywalizacji o internautów nie przegrać – ocenia dr Maria Nowina-Konopka, ekspert ds. demokracji w sieci.
PJN przygotowuje też telewizję internetową, którą dziś ma tylko SLD. – Rywalizacja będzie zacięta, ale się jej nie obawiam. Markę w sieci buduje się przez wiele lat – mówi „Rz” Tomasz Kalita, rzecznik Klubu SLD.