Komorowski surowy jak Kaczyński

Obecny prezydent korzysta z prawa łaski znacznie rzadziej niż Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.

Publikacja: 25.04.2013 02:52

Bronisław Komorowski ułaskawił dotąd 219 osób – wynika z informacji „Rz”

Bronisław Komorowski ułaskawił dotąd 219 osób – wynika z informacji „Rz”

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Zabójstwo, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, usiłowanie utrudniania postępowania karnego, rozbój i oszustwo – z tych paragrafów skazanych było pięć osób, które w połowie kwietnia ułaskawił prezydent Bronisław Komorowski. W porównaniu z poprzednikami, można go jednak uznać za surowego prezydenta. O wiele częściej ułaskawiali Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.

W samym kwietniu oprócz ułaskawienia pięciu osób  Komorowski odmówił takiego prawa 40 skazanym. Ze statystyk, do których dotarła „Rz", wynika, że w ciągu trzech lat bycia prezydentem, a wcześniej sprawując jego obowiązki, Komorowski zastosował prawo łaski w 219 przypadkach i odmówił go 971 razy.

Oprócz zabójców i oszustów wśród ułaskawionych byli też m.in. fałszerze i złodzieje. Jednak pozytywnie odpowiada on jedynie na 18 proc. rozpatrywanych przez siebie wniosków, podczas gdy Wałęsa robił to w 89 proc. przypadków, a Kwaśniewski – 62 proc. Różnicę widać też w liczbach rzeczywistych. Wałęsa ułaskawił 3454 osoby, a Kwaśniewski – 4289.

Bronisław Komorowski ułaskawia równie rzadko jak Lech Kaczyński, który uchodził za surowego prezydenta. Podobnie jak Komorowski, korzystał z tego prawa w odniesieniu do ok. 18 proc. wniosków. Choć co innego obiecywał w kampanii wyborczej, odmówił np. Arturowi Brylińskiemu, pierwowzorowi jednego z bohaterów filmu „Dług", skazanemu za zabójstwo prześladujących go gangsterów. Ogólnie ułaskawił jedynie 201 skazanych.

Dlaczego Komorowski rzadko sięga po prawo łaski? Jego kancelaria tłumaczy, że kieruje się opiniami sądów i prokuratora generalnego, które są załączone do wniosków skazanych. – To praktyka stosowana przez pana prezydenta – przyznaje dyrektor biura prasowego jego kancelarii Joanna Trzaska-Wieczorek.

Jednak podejmując decyzje o prawie łaski, prezydent wcale nie musi kierować się opiniami. W 2005 r. ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski ułaskawił skazanego w aferze starachowickiej byłego wiceszefa MSWiA Zbigniewa Sobotkę, choć sprzeciwiał się temu ówczesny prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Dlatego były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski uważa, że powody rzadkiego stosowania prawa łaski przez prezydenta mogą być inne.

– Lech Kaczyński i Bronisław Komorowski z pewnością stali się ostrożniejsi po wysypie afer związanych z ułaskawieniami – uzasadnia.

Przypomina, że ułaskawienie Sobotki przez Kwaśniewskiego odbierano w mediach jako chęć obrony członka własnego środowiska. Kontrowersje wzbudziło też ułaskawienie przez niego Petera Vogla, bankiera znanego jako „kasjer lewicy", skazanego za zabójstwo.

Krytykowana była też polityka Wałęsy, której symbolem stało się ułaskawienie gangstera Andrzeja Zielińskiego, ps. Słowik.

Bronisław Komorowski jak dotąd uniknął wpadek. Najgłośniej było o zastosowaniu przez niego prawa łaski wobec Artura Brylińskiego, co spotkało się raczej z pozytywnym odbiorem w mediach.

Prezydent ułaskawia często osoby, które i tak przebywają na wolności, korzystając przykładowo ze wstrzymania albo odroczenia wykonania kary. Tak było w przypadku pięciu osób, które ułaskawił w połowie kwietnia.

Z uzasadnień prezydenckich ułaskawień wynika, że kieruje się on „względami społecznymi i humanitarnymi", takimi jak zły stan zdrowia albo konieczność opiekowania się przez skazanego innymi członkami rodziny.

Politykę prezydenta chwali były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. – Jestem przeciwnikiem likwidowania prawa łaski. Jednak uważam, że prezydent powinien korzystać z niego powściągliwie – mówi.

Podobnie inny z byłych ministrów Andrzej Czuma. – Źle by się stało, gdyby ułaskawienie stało się w praktyce trzecią instancją – tłumaczy.

Jak często Komorowski korzysta z prawa łaski?

Zabójstwo, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, usiłowanie utrudniania postępowania karnego, rozbój i oszustwo – z tych paragrafów skazanych było pięć osób, które w połowie kwietnia ułaskawił prezydent Bronisław Komorowski. W porównaniu z poprzednikami, można go jednak uznać za surowego prezydenta. O wiele częściej ułaskawiali Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.

W samym kwietniu oprócz ułaskawienia pięciu osób  Komorowski odmówił takiego prawa 40 skazanym. Ze statystyk, do których dotarła „Rz", wynika, że w ciągu trzech lat bycia prezydentem, a wcześniej sprawując jego obowiązki, Komorowski zastosował prawo łaski w 219 przypadkach i odmówił go 971 razy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Polityka
Koniec Trzeciej Drogi. Czy ludowcy myślą o sojuszu z Platformą Obywatelską?
Polityka
Kołodziejczak: Minister nie do końca korzystał z mojej pomocy. Siekierski: Szkodził jedności koalicji
Polityka
Czy Karol Nawrocki będzie miał dostęp do tajemnic NATO? ABW odpowiada
Polityka
Donald Tusk po posiedzeniu RBN: Postawiłem kwestię wiarygodności wyborów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Andrzej Duda: W tej sprawie rząd i ja mówimy jednym głosem