Reklama

Bosak: PiS, KO i Lewica wykasowują Polskę z trzech rynków

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt uderzy w przedstawicieli czterech branż - mówił w Polsat News poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, przeciwnik zapisów tzw. "Piątki dla zwierząt". - PiS do spółki z Lewicą i z Platformą wykasowuje nas z trzech eksportowych rynków - zaznaczył.

Aktualizacja: 20.09.2020 17:40 Publikacja: 20.09.2020 16:40

Bosak: PiS, KO i Lewica wykasowują Polskę z trzech rynków

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

W nocy z czwartku na piątek Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, wprowadzającą m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra (z wyjątkiem królika) i zakaz uboju rytualnego na eksport. Projekt poparła większość posłów PiS, KO i wszyscy z Lewicy, przeciw głosowała większość klubu Koalicja Polska - PSL-Kukiz'15, Solidarna Polska i wszyscy posłowie koła Konfederacji.

Czytaj także: Czy Zjednoczona Prawica jeszcze istnieje? Głos wicerzecznika PiS

Głosowanie wywołało kryzys w koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy. Wiceszef klubu PiS Marek Suski mówił, że koalicji już nie ma. Decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zawieszonych w prawach członków partii zostało 15 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy poparli nowelizacji.

- Nowelizacja uderzy w cztery branże, w tym branżę przetwórstwa mięsnego - ocenił w Polsat News poseł Krzysztof Bosak. Przytoczył wypowiedź prezesa jednej z firm działającej w tym sektorze, z której wynikało, że przedsiębiorstwo to eksportuje 80 proc. swej produkcji na rynki muzułmańskie. - Ci ludzie po prostu zostaną zwolnieni, jeżeli z tych rynków sami się wycofamy - zaznaczył Bosak.

- Druga branża to oczywiście przemysł drobiarski, który mamy w tej chwili numer jeden w Europie - przekonywał. Wskazał, że - wedle różnych szacunków - między 30 a 40 proc. polskiego eksportu to eksport z certyfikatami uboju religijnego. - Z tych rynków, na podstawie decyzji PiS-u, mamy zamiar dobrowolnie sami się wycofać, oddać konkurencję ościennym państwom - mówił.

Reklama
Reklama

Krzysztof Bosak zauważył, że przedstawiciele związków hodowli bydła nie zostali wpuszczeni nawet na obrady komisji do Sejmu. - Zostali tam wpuszczeni ludzie, którzy zakłócają działalność ferm, ludzie, którzy próbują wypuszczać zwierzęta, ludzie z organizacji błędnie nazywanych ekologicznymi, antyhodowlanych, natomiast nie zostali wpuszczeni ludzie z branżowych organizacji - powiedział.

Poseł Konfederacji stwierdził, że wśród branż, które stracą na zmianach, najmniejszy jest sektor hodowli zwierząt futerkowych. Dodał, że w branży tej jest kilku potentatów, ale też 600 farmerów prowadzących rodzinne gospodarstwa hodowlane, "które są chronione przez polską konstytucję".

- Osoby prowadzące te fermy działają zgodnie ze wszystkimi rozporządzeniami, zmienianymi również przez ten rząd; brały dodatkowe kredyty w ostatnich latach, żeby powiększyć klatki po dyskusji w 2017 r.; w tej chwili, w ciągu roku, mają być wykasowane z rynku, gdzie jesteśmy eksporterem numer dwa w Europie - kontynuował Bosak.

- PiS do spółki z Lewicą i z Platformą wykasowuje nas z trzech eksportowych rynków: drobiarstwa, bydła, futra. Nic na tym nie zyskamy, nikt nas do tego nie zmusza - mówił polityk Konfederacji. Ocenił, że nowelizacja popierana przez większość klasy politycznej to zbiorowe gospodarcze samobójstwo popełniane przez Polskę.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kolejne kłopoty „Jaszczura”. Czy to Rodacy Kamraci mogą stać za pobiciem Adama Niedzielskiego?
Polityka
Co robić w razie wojny? Rząd roześle „Poradnik bezpieczeństwa” do wszystkich Polaków
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Atak na Adama Niedzielskiego. Czy Karolowi Nawrockiemu nie przeszkadza mowa nienawiści?
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Polityka
„Rozbiegany wzrok”, „pogubiony człowiek”. Krzysztof Gawkowski o prezydencie Nawrockim na Radzie Gabinetowej
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama