Kolejna kłótnia w PO. "Listy są słabe. Decydują prywatne animozje"

Kampania wyborcza dopiero się rozpoczęła, a w partii rządzącej już dochodzi do poważnych konfliktów.

Publikacja: 17.09.2014 13:12

Włodzimierz Karpiński

Włodzimierz Karpiński

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Kilka dni temu o konflikcie w dolnośląskiej PO donosiła "Gazeta Wrocławska". Podczas obrad rady regionu, na której omawiano rekomendacji dla kandydatów w wyborach samorządowych starli się były szef regionu i były marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna oraz obecny szef i były europoseł Jacek Protasiewicz. Schetyna zarzucał Protasiewiczowi, że ten rzeczywistą władzę w regionie oddał prezydentowi Wrocławia Rafałowi Dutkiewiczowi i to on decyduje o obsadzie list wyborczych. – Wstyd mi za ciebie – miał powiedzieć były marszałek Sejmu.

Dziś "Kurier Lubelski" ujawnia konflikt w regionie lubelskim. W poniedziałek doszło do spotkania lokalnych liderów, którzy mieli zatwierdzić listy wyborcze do sejmiku województwa i rad województwie lubelskim. Efekt obrad nie zadowolił wszystkich zainteresowanych. Miejsca na liście w Lublinie nie dostał m.in. członek zarządu województwa Jacek Sobczak (cztery lata temu osiągnął trzeci wynik, teraz ma startować w innym okręgu z trzeciego miejsca), pod znakiem zapytania stoi także "jedynka" w Chełmie dla wicemarszałka Krzysztofa Grabczuka.

Zaskoczeniem był też sam układ nazwisk na liście. O ile zgodnie z oczekiwaniami listę otwiera prezydent miasta Krzysztof Żuk, o tyle druga pozycja dla Celiny Stasiak, która jeszcze cztery lata temu ubiegała się o funkcję radnej z SLD wzbudziło zdziwienie.

Sobczak już zapowiedział walkę o zmianę tych ustaleń. – Będę się odwoływał od tej decyzji do zarządu krajowego partii, bo na gruncie statutu PO przysługuje mi takie prawo - przyznaje "Kurierowi Lubelskiemu" i dodaje, że oczekuje przyznania mu drugiego miejsca w Lublinie.

Suchej nitki na układzie list nie zostawia lubelski poseł PO Stanisław Żmijan, niegdyś szef partii w regionie. – Listy są słabe. Ze względu na prywatno-partyjne animozje mocni kandydaci jak Sobczak, Woźnica, pewnie także Grabczuk, są odsuwani na niskie pozycje. Ze smutkiem stwierdzam, że władze partii nie wyciągnęły wniosków z wiosennej kampanii do europarlamentu, kiedy sytuacja była podobna i w efekcie straciliśmy w regionie mandat europosła. Teraz skutek może być taki, że nie będziemy w regionie współrządzić – żali się "Kurierowi Lubelskiemu".

Jak dodaje, listy są wynikiem układu, który powstał w wyniku konfliktu w lubelskiej PO. Stronnicy obecnego przewodniczącego, ministra Włodzimierza Karpińskiego i prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka dostają lepsze pozycje. – Widać, że przewodniczący spłaca długi za poparcie – kwituje Żmijan.

Kilka dni temu o konflikcie w dolnośląskiej PO donosiła "Gazeta Wrocławska". Podczas obrad rady regionu, na której omawiano rekomendacji dla kandydatów w wyborach samorządowych starli się były szef regionu i były marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna oraz obecny szef i były europoseł Jacek Protasiewicz. Schetyna zarzucał Protasiewiczowi, że ten rzeczywistą władzę w regionie oddał prezydentowi Wrocławia Rafałowi Dutkiewiczowi i to on decyduje o obsadzie list wyborczych. – Wstyd mi za ciebie – miał powiedzieć były marszałek Sejmu.

Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich
Polityka
Dariusz Wieczorek o sygnalistce: Każda nieprawidłowość będzie wyjaśniona
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Wiceminister: W Ministerstwie Rolnictwa pracuje za dużo osób. Dublują pracę