Jedynie słuszne poglądy Putina

Dzisiaj na terytorium Syrii walczy kilkaset większych i kilka tysięcy mniejszych bojówek ekstremistycznych i terrorystycznych. Która z nich miałaby przejąć władzę w tym kraju? - pyta Aleksandr Ignatienko, dyrektor moskiewskiego Instytutu Religii i Polityki

Aktualizacja: 29.09.2015 13:27 Publikacja: 28.09.2015 21:00

Prezydent Rosji Władimir Putin

Prezydent Rosji Władimir Putin

Foto: AFP

"Rzeczpospolita": Na czym polega strategia Władimira Putina dotycząca konfliktu w Syrii?

Aleksandr Ignatienko:
Częścią strategii rosyjskiego prezydenta jest uratowanie państwowości syryjskiej. Jest to jedyna skuteczna metoda walki z tak zwanym Państwem Islamskim i spokrewnionymi z nim ugrupowaniami terrorystycznymi. Ugrupowania te zagrażają bezpieczeństwu nie tylko takich krajów jak Arabia Saudyjska, ale również Rosji. Dlatego Putin proponuje Zachodowi, a także Turcji, Arabii Saudyjskiej, Iranowi czy Egiptowi, utworzenie międzynarodowej koalicji walczącej z islamskimi terrorystami.

Czy warunkiem koniecznym uratowania syryjskiej państwowości jest wspieranie za wszelką cenę reżimu Baszara Asada?

W obecnych warunkach historycznych Asad jest personifikacją państwowości syryjskiej. Rosja wyciągnęła wnioski, gdy zlikwidowano liderów narodowych w Iraku i Libii. Był to koniec państwowości tych krajów. Siły, które pogrzebały państwowość tamtych państw, gotowały ten sam los syryjskiemu przywódcy. W ciągu czterech lat oporu udowodnił on jednak, że jest liderem, którego popiera naród.

Poza Asadem i Państwem Islamskim jest jeszcze syryjska opozycja. Zdaniem Zachodu to właśnie ona miałaby przyjąć władzę w tym kraju...

Cztery lata temu było jeszcze wiadomo, co to jest syryjska opozycja. Ale dzisiaj na terytorium Syrii walczy kilkaset większych i kilka tysięcy mniejszych bojówek ekstremistycznych i terrorystycznych. Która z nich miałaby przejąć władzę w tym kraju? Do tego takie państwa jak Arabia Saudyjska, Katar czy Turcja promują swoich ludzi na liderów tych rozmaitych ugrupowań. Po obaleniu Asada kraje te chciałyby, by ich ludzie rządzili w Syrii. Gdyby do tego doszło, Syria zostałaby skazana na rozbiór.

Tyle że każdy z tych krajów ma własne interesy geopolityczne, nie zawsze odpowiadające interesom Moskwy.

Nie da się walczyć z islamistami, a jednocześnie ich popierać. Już dziś na terytorium Arabii Saudyjskiej, która wspiera spokrewniony z Państwem Islamskim Front an-Nusra, islamiści próbują tworzyć swoje enklawy. Podobne wyzwania stoją przed Turcją, która, według różnych źródeł, popiera bojówkarzy z ISIS. Kraje, które Putin zaprasza do zjednoczenia, muszą odłożyć swoje geopolityczne interesy na bok i dołączyć do koalicji. Wszyscy powinni zrozumieć, że zwycięstwo organizacji terrorystycznych w Syrii będzie początkiem końca wszystkich krajów Bliskiego Wschodu.

"Rzeczpospolita": Na czym polega strategia Władimira Putina dotycząca konfliktu w Syrii?

Aleksandr Ignatienko:
Częścią strategii rosyjskiego prezydenta jest uratowanie państwowości syryjskiej. Jest to jedyna skuteczna metoda walki z tak zwanym Państwem Islamskim i spokrewnionymi z nim ugrupowaniami terrorystycznymi. Ugrupowania te zagrażają bezpieczeństwu nie tylko takich krajów jak Arabia Saudyjska, ale również Rosji. Dlatego Putin proponuje Zachodowi, a także Turcji, Arabii Saudyjskiej, Iranowi czy Egiptowi, utworzenie międzynarodowej koalicji walczącej z islamskimi terrorystami.

Polityka
Biden zatwierdził memorandum bezpieczeństwa dla administracji Trumpa. Chodzi o Rosję i konkurentów USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”: Czy przekręt z wyborami w Rumunii da się powtórzyć w Polsce?
Polityka
Niemcy: Dziś zaczyna się upadek rządu Olafa Scholza
Polityka
Syria ma tymczasowego premiera. Izrael przyznaje, że wtargnął na jej terytorium
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były minister obrony Korei Płd. próbował popełnić samobójstwo