Proces Pawła Rubcowa stoi w miejscu. Sąd boksuje się z premierem Donaldem Tuskiem o szpiega

Od trzech miesięcy warszawski sąd bezskutecznie oczekuje na tajne informacje od Kancelarii Premiera i służb na temat statusu Pawła Rubcowa w Polsce. Proces szpiega stanął w miejscu.

Publikacja: 10.06.2025 04:37

Paweł Rubcow na lotnisku w Moskwie

Paweł Rubcow na lotnisku w Moskwie

Foto: KREMLIN.RU

Paweł Rubcow, Rosjanin z hiszpańskim obywatelstwem, podający się za hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzaleza, miał szpiegować na rzecz rosyjskiego wywiadu GRU. W sierpniu ubiegłego roku Rubcow wyszedł z aresztu i, w ramach wymiany więźniów między Rosją a USA, odleciał do Moskwy. Polskie władze wypuściły szpiega, zanim został osądzony za szpiegostwo – w trybie nieznanym naszej procedurze karnej. Teraz blokują sądowi rozpoczęcie jego procesu, odmawiając dokumentów dotyczących sprawy. A te są kluczowe, by proces mógł się w ogóle rozpocząć. 

KPRM: informacje o Rubcowie są „ściśle tajne”. Dlaczego nie chce ich udostępnić sądowi?

Sędzia Paweł du Château, który ma poprowadzić proces Rubcowa – jak w marcu ujawniła „Rzeczpospolita” – wystąpił m.in. do Kancelarii Premiera o informacje o tym, na jakich warunkach wydano go Rosji, a do innych służb z pytaniem, czy oskarżony może w ogóle przyjechać do Polski. Sądowi odmówiono tych informacji.

„Sąd Okręgowy uzyskał odpowiedź z KPRM, z której wynika, że informacje w tej sprawie objęte są klauzulą »ściśle tajne«. Zgodnie z przepisami, powinny znajdować się w Kancelarii Tajnej. Do dzisiaj takie informacje do Kancelarii nie wpłynęły” – odpowiedziała nam sędzia Anna Ptaszek, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie. To, że akta nie wpłynęły   potwierdziliśmy w sądzie jeszcze w poniedziałek, 8 czerwca.

Pismo do sądu podpisała Małgorzata Żochowska, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego KPRM. Wprawdzie odmowa udostępnienia materiałów nie padła wprost, jednak powołanie się na klauzulę „ściśle tajne” do tego się w opinii sądu sprowadza.

Wymijająca odpowiedź KPRM budzi wątpliwości, ponieważ sędzia, który ma osądzić Rubcowa, posiada z mocy prawa klauzulę dostępu do materiałów „ściśle tajnych”  wydaje m.in. decyzje o stosowaniu technik operacyjnych. I rzecz jasna, w sądzie jest kancelaria tajna.

Sąd prosi o informacje: KPRM i SG wymijająco, MSZ i MON – milczą

Rubcow był na usługach GRU co najmniej od 2016 roku. Zwalniając szpiega z aresztu, nie zadbano o jego wcześniejsze osądzenie. Dopiero dwa tygodnie po jego wyjeździe prokuratura złożyła do sądu akt oskarżenia. Teraz przeprowadzenie procesu jest niezwykle trudne. Dlaczego? Szpiegostwo jest zbrodnią, obecność oskarżonego wymagana jest przynajmniej na pierwszej rozprawie – żeby zapytać go, czy się przyznaje i czy chce składać wyjaśnienia. Jeśli nie przyjedzie on do Polski  pozostanie bezkarny.

Problemem jest nie tylko obstrukcja ze strony KPRM. Jak pisała „Rz”, sąd zwrócił się także do MSZ i MON o podanie, w trybie informacji niejawnych, „warunków formalnoprawnych, jakie towarzyszyły wydaniu i przekazaniu stronie rosyjskiej oskarżonego”. Z tych dwóch resortów nie ma żadnej odpowiedzi. Z kolei Straż Graniczna zapytana o to, czy Rubcow może wjechać do Polski i na jakich warunkach (by wiedzieć, czy w ogóle może się on stawić się przed sądem) – udzieliła kuriozalnej odpowiedzi.

„Komenda Główna Straży Granicznej powiadomiła jedynie o zasadach przekraczania granicy polskiej przez obywateli Federacji Rosyjskiej, bez udzielenia odpowiedzi na zasadnicze pytanie Sądu Okręgowego, czy ten konkretny obywatel rosyjski może przekroczyć granicę Polski” – wskazuje nam sędzia Anna Ptaszek.

Czytaj więcej

Kulisy procesu Pawła Rubcowa. Sąd: co jest w tajnej umowie wydania szpiega?

Rubcow, co można założyć, najprawdopodobniej jest na wniosek ABW wpisany do bazy Schengen jako „osoba niepożądana na terytorium RP ze względu bezpieczeństwa”. Taka wiedza dla sądu byłaby sygnałem, że musiałby wydać za nim list gończy.

Sprawa uzyskania informacji od służb zablokowała rozpoczęcie procesu

Występując w marcu do KPRM, innych ministerstw i SG, sędzia du Château zawiesił postępowanie do czasu wpłynięcia odpowiedzi. Niedawno jego decyzję uchylił Sąd Apelacyjny w Warszawie – ale potwierdził, że konieczne są te ustalenia. 

Sąd Apelacyjny podzielił pogląd Sądu Okręgowego, że należy ustalić, czy oskarżony może przyjechać na terytorium RP. Innych wytycznych Sądowi Okręgowemu nie udzielono – mówi nam sędzia Ptaszek.

Teraz kwestia zawieszenia postępowania musi być ponownie rozpoznana – tym zajmie się inny doświadczony sędzia Paweł Dobosz.  Sędzia Dobosz specjalnym pismem skierowanym przez kancelarię tajną 5 czerwca zwrócił się do KPRM o informację, na jakich warunkach oskarżony może wjechać do Polski – wskazuje nam rzeczniczka stołecznego sądu.

KPRM zmienia zdanie po pytaniach „Rzeczpospolitej”?

KPRM w poniedziałek późnym popołudniem wysłała nam zaskakującą odpowiedź. „Sąd Okręgowy w Warszawie posiada pełen dostęp do materiałów w sprawie P. Rubcowa, w tym akt sprawy oraz aktu oskarżenia. Otrzymał także informacje dotyczące charakteru decyzji polskich władz towarzyszących włączeniu P. Rubcowa do wymiany osób oskarżonych o szpiegostwo. Wszystkie wnioskowane dokumenty w tej sprawie pozostają do dyspozycji Sądu”  stwierdził Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych w KPRM.

Paweł Rubcow, Rosjanin z hiszpańskim obywatelstwem, podający się za hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzaleza, miał szpiegować na rzecz rosyjskiego wywiadu GRU. W sierpniu ubiegłego roku Rubcow wyszedł z aresztu i, w ramach wymiany więźniów między Rosją a USA, odleciał do Moskwy. Polskie władze wypuściły szpiega, zanim został osądzony za szpiegostwo – w trybie nieznanym naszej procedurze karnej. Teraz blokują sądowi rozpoczęcie jego procesu, odmawiając dokumentów dotyczących sprawy. A te są kluczowe, by proces mógł się w ogóle rozpocząć. 

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nieprawidłowości podczas wyborów. Kalisz: Skala jest niewielka
Polityka
Krzysztof Bosak: Zdumiał mnie wpis prezydenta Andrzeja Dudy
Polityka
Sondaż: Nowy lider rankingu zaufania. Szymon Hołownia w opałach
Polityka
Jest pierwsza kandydatka w wyborach w 2030 roku. To znana transpłciowa genealożka
Polityka
Przemysław Czarnek: Nie jest wymagane stwierdzenie ważności wyborów przed objęciem urzędu przez prezydenta