Stefan Kornelius, rocznik 1965, był dziennikarzem przez niemal cztery dekady. Pierwsze poważne stanowisko w liberalno-lewicowej „Süddeutsche Zeitung” objął w 1993 roku - został korespondentem tego monachijskiego dziennika w Bonn, ówczesnym centrum niemieckiej polityki. Potem był korespondentem tej gazety w Waszyngtonie oraz szefem działów najpierw zagranicznego, a potem - jeszcze w tym roku - krajowego.
Od paru tygodni jest rzecznikiem nowego rządu federalnego, podlega bezpośrednio kanclerzowi Friedrichowi Merzowi, szefowi chadeckiej CDU, który po latach władzy Angeli Merkel przesunął tę partię na prawo. Merz jest konserwatywny, Merkel była centrowa, a Kornelius pracował w gazecie dalekiej od konserwatyzmu.
Czytaj więcej
Gdy Friedrich Merz był przywódcą opozycji, zapowiadał się dla Polski i flanki wschodniej na wymar...
Jego wybór na rzecznika oraz przyjęcie przez niego takiej propozycji niektórych dziwi, choć trzeba dodać, że rząd jest koalicyjny, jest w nim także socjaldemokratyczna SPD, a obóz chadecki uzupełnia jeszcze bawarska CSU. Te dwie partie nominowały jednak zastępców rzecznika prasowego rządu, jego zaś - CDU.
O czym w autoryzowanej biografii kanclerz Angeli Merkel pisał Stefan Kornelius?
Kornelius musiał się i wcześniej cieszyć zaufaniem CDU, bo napisał ponad dekadę temu biografię długoletniej szefowej tej partii Angeli Merkel, a jak podkreślono zwłaszcza w anglojęzycznym tłumaczeniu, to biografia autoryzowana. Pozyskanie zaufania i Friedricha Merza może zaskakiwać. Stosunki kanclerz Merkel z aspirującym do wysokich stanowisk Merzem były złe, wygrała z nim rywalizację i na lata wypchnęła go z partii.