Spotkanie miało miejsce po zakończeniu rozmowy między politykami, gdy Trzaskowski wraz ze współpracownikami udał się do toruńskiego pubu należącego do Mentzena. „Po zakończonej rozmowie z Trzaskowskim, dowiedziałem się, że ze swoimi ludźmi jadą do mojego pubu, gdzie już wcześniej siedział (Radosław) Sikorski. Zapytali mnie, czy do nich dołączę. Zgodziłem się, w końcu jestem właścicielem i wypada, żebym tam był” – relacjonował Mentzen w niedzielnym wpisie na platformie X.
Po publikacji nagrań ze wspólnego wyjścia na piwo z Trzaskowskim i Sikorskim, na Mentzena spadła fala krytyki, głównie z prawej strony sceny politycznej. „Idę na spacer, muszę to rozchodzić” – napisał w mediach społecznościowych były poseł Konfederacji Robert Winnicki. „Nie o taką prawicę walczyłem. Dobranoc” – skomentował Janusz Korwin-Mikke. Poseł Przemysław Wipler ironicznie odniósł się do obecności polityków w pubie Mentzena: „A ja widziałem Wasze zdjęcia w gablocie »tych klientów nie obsługujemy«”. Krytyczny był również Krzysztof Bosak, który przyznał, że sam „zdecydowanie nie” poszedłby na piwo z Trzaskowskim. Redaktor naczelny wPolityce.pl Jacek Karnowski stwierdził, że „Mentzen okazuje się zawodnikiem drużyny Trzaskowskiego” i porównał jego działania do „pierwszych kroków Janusza Radziwiłła”.
„Teraz mnóstwo ludzi twierdzi, że sprzedałem w ten sposób Polskę. Rozumiem zarzut, ale się z nim nie zgadzam” – napisał w niedzielę Mentzen. W obszernym wpisie podkreślił, że jego działania mają na celu budowanie niezależnej pozycji politycznej Konfederacji. „Muszę mieć pole manewru, nie mogę dać się szantażować argumentem, że z tylko jedną stroną duopolu można w ogóle rozmawiać. Muszę mieć możliwość pozyskiwania różnorodnego elektoratu, również tego centrowego czy umiarkowanego. Normalsi też głosują” – tłumaczył.
Mentzen: Poszedłbym na piwo, wino czy kawę z Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem czy Czarzastym
Polityk zaznaczył również, że jest otwarty na spotkania z przedstawicielami różnych ugrupowań. „Zamierzam spotykać się z każdym ważnym politykiem, który będzie chciał się spotkać. Poszedłbym na piwo, wino czy kawę z Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem czy Czarzastym. Jeśli komuś to przeszkadza, to nic na to nie poradzę” – dodał.