Sławomir Mentzen tłumaczy wyjście na piwo z Rafałem Trzaskowskim. „Jeśli komuś to przeszkadza, to nic na to nie poradzę”

Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, odniósł się do fali krytyki, jaka spadła na niego po wspólnym wyjściu do pubu z Rafałem Trzaskowskim. Doszło do niego po rozmowie obu kandydatów na prezydenta, na kanale Mentzena na YouTube.

Publikacja: 25.05.2025 18:28

Sławomir Mentzen

Sławomir Mentzen

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

qm

Spotkanie miało miejsce po zakończeniu rozmowy między politykami, gdy Trzaskowski wraz ze współpracownikami udał się do toruńskiego pubu należącego do Mentzena. „Po zakończonej rozmowie z Trzaskowskim, dowiedziałem się, że ze swoimi ludźmi jadą do mojego pubu, gdzie już wcześniej siedział (Radosław) Sikorski. Zapytali mnie, czy do nich dołączę. Zgodziłem się, w końcu jestem właścicielem i wypada, żebym tam był” – relacjonował Mentzen w niedzielnym wpisie na platformie X.

Po publikacji nagrań ze wspólnego wyjścia na piwo z Trzaskowskim i Sikorskim, na Mentzena spadła fala krytyki, głównie z prawej strony sceny politycznej. „Idę na spacer, muszę to rozchodzić” – napisał w mediach społecznościowych były poseł Konfederacji Robert Winnicki. „Nie o taką prawicę walczyłem. Dobranoc” – skomentował Janusz Korwin-Mikke. Poseł Przemysław Wipler ironicznie odniósł się do obecności polityków w pubie Mentzena: „A ja widziałem Wasze zdjęcia w gablocie »tych klientów nie obsługujemy«”. Krytyczny był również Krzysztof Bosak, który przyznał, że sam „zdecydowanie nie” poszedłby na piwo z Trzaskowskim. Redaktor naczelny wPolityce.pl Jacek Karnowski stwierdził, że „Mentzen okazuje się zawodnikiem drużyny Trzaskowskiego” i porównał jego działania do „pierwszych kroków Janusza Radziwiłła”.

„Teraz mnóstwo ludzi twierdzi, że sprzedałem w ten sposób Polskę. Rozumiem zarzut, ale się z nim nie zgadzam” – napisał w niedzielę Mentzen. W obszernym wpisie podkreślił, że jego działania mają na celu budowanie niezależnej pozycji politycznej Konfederacji. „Muszę mieć pole manewru, nie mogę dać się szantażować argumentem, że z tylko jedną stroną duopolu można w ogóle rozmawiać. Muszę mieć możliwość pozyskiwania różnorodnego elektoratu, również tego centrowego czy umiarkowanego. Normalsi też głosują” – tłumaczył.

Mentzen: Poszedłbym na piwo, wino czy kawę z Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem czy Czarzastym

Polityk zaznaczył również, że jest otwarty na spotkania z przedstawicielami różnych ugrupowań. „Zamierzam spotykać się z każdym ważnym politykiem, który będzie chciał się spotkać. Poszedłbym na piwo, wino czy kawę z Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem czy Czarzastym. Jeśli komuś to przeszkadza, to nic na to nie poradzę” – dodał.

Mentzen wyraził także zaskoczenie skalą reakcji na jego spotkanie z Trzaskowskim. „A najbardziej zaskoczyło mnie to, że sztab PiS zamiast grzać wypowiedzi Trzaskowskiego, zaczął przeżywać to piwo” – podkreślił. „Jeśli ktoś po tej całej kampanii, w której oszczędzałem Nawrockiego i cały czas atakowałem Trzaskowskiego uzna, że popieram Trzaskowskiego, bo wypiłem z nim piwo, to również nic nie poradzę. Chwilę wcześniej, przez ponad 1,5 godziny, wykazywałem jak bardzo się z nim nie zgadzam, jak niby miałbym go poprzeć?” – pytał.

Mentzen po piwie z Trzaskowskim: Wiele razy podejmę decyzje, które będą się bardzo wam nie podobały

„Doszedłem tam gdzie doszedłem, właśnie dlatego, że w naprawdę wielu sprawach nikogo nie słuchałem i robiłem wszystko po swojemu. Zamierzam dalej tak działać. Jeszcze wiele razy podejmę decyzje, które będą się bardzo wam nie podobały. Wierzę, że przyniesie to na końcu sukces” – dodał kandydat, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich przed tygodniem uzyskał trzeci wynik. Zapowiedział przy tym, że zamierza „zakończyć ten duopol” i „sprawić, żeby w Polsce w końcu coś się zmieniło”. „Dojdę to tego celu prędzej czy później, nawet jeżeli po drodze będę musiał podejmować niepopularne decyzje” – zapowiedział Sławomir Mentzen.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Dlaczego Sławomir Mentzen poszedł na piwo z Rafałem Trzaskowskim?

Według niego wspólne wyjście do pubu z Trzaskowskim pomoże w drugiej turze Karolowi Nawrockiemu, ponieważ „zdemobilizuje lewicę, zachęci do głosu prawicę”. „PiS dawno się tak nie pobudził jak wczoraj wieczorem” – zwrócił uwagę.

Spotkanie miało miejsce po zakończeniu rozmowy między politykami, gdy Trzaskowski wraz ze współpracownikami udał się do toruńskiego pubu należącego do Mentzena. „Po zakończonej rozmowie z Trzaskowskim, dowiedziałem się, że ze swoimi ludźmi jadą do mojego pubu, gdzie już wcześniej siedział (Radosław) Sikorski. Zapytali mnie, czy do nich dołączę. Zgodziłem się, w końcu jestem właścicielem i wypada, żebym tam był” – relacjonował Mentzen w niedzielnym wpisie na platformie X.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Przez Warszawę przeszły dwa marsze. Który zgromadził wyższą frekwencję?
Polityka
Małopolska. Ksiądz podczas mszy agitował za jednym z kandydatów
Polityka
Przez Warszawę przeszły dwa marsze. Demonstrowali zwolennicy obu kandydatów na urząd prezydenta
Polityka
Karol Nawrocki na Marszu za Polską: Choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę
Polityka
Tusk na marszu w Warszawie: Po władzę chcą sięgnąć gangsterzy. Polsko, obudź się