W SLD już wyciągają noże

Na lewicy rozpoczęła się wewnętrzna wojna. Gra toczy się o miliony z państwowej subwencji.

Aktualizacja: 30.10.2015 06:02 Publikacja: 28.10.2015 19:25

Leszek Miller w grudniu przestanie rządzić SLD. Ten, kto go zastąpi, będzie decydował o przyszłości

Leszek Miller w grudniu przestanie rządzić SLD. Ten, kto go zastąpi, będzie decydował o przyszłości Sojuszu

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Po wyborczej klęsce pod znakiem zapytania stanęła przyszłość Zjednoczonej Lewicy. Koalicja nie weszła do Sejmu i jej liderka Barbara Nowacka na najbliższym posiedzeniu Rady Politycznej Twojego Ruchu ma się podać do dymisji (choć prawdopodobnie nie zostanie ona przyjęta).

Twój Ruch to obok Sojuszu Lewicy Demokratycznej najważniejsze ugrupowanie w koalicji. W SLD też jest gorąco. Pojawiły się już głosy, że przyczyną porażki było właśnie porozumienie z Januszem Palikotem i jego działaczami.

– Wartość dodana koleżanki Nowackiej jednak nie okazała się tak duża, jak się spodziewano. Jako SLD zrobilibyśmy co najmniej taki sam wynik, jak nie dużo lepszy – mówił nam jeszcze w wieczór wyborczy poseł Artur Górczyński.

W podobnym tonie wypowiadała się była posłanka SLD Joanna Senyszyn. Jako winnego porażki wskazała również lidera swojej partii, Leszka Millera. – Przegrywaliśmy od pewnego czasu i partia absolutnie nie chciała wyciągać z tego ani wniosków, ani konsekwencji – tłumaczyła w Radiu Gdańsk. Millera jako głównego winnego wskazała też łódzka organizacja partii, która oprócz dymisji lidera domaga się utworzenia nowej formacji na bazie Zjednoczonej Lewicy.

Na razie to właśnie Miller zbiera największe cięgi i ma ponieść pełne konsekwencje porażki. To wygodne dla większości partyjnych liderów, bo urzędujący jeszcze przewodniczący już dawno zapowiedział, że o reelekcję nie będzie się ubiegał. I to zdanie podtrzymuje. Nowe władze SLD mają zostać wybrane na kongresie ugrupowania 5 grudnia. Wcześniej w tej sprawie ma się spotkać Rada Krajowa.

W SLD rozpoczęła się już walka o schedę po dotychczasowym liderze i o pełnię władzy. Walka, w której wszystkie chwyty są dozwolone. A jest się o co bić. Choć wynik na poziomie 7,55 proc. nie pozwolił Zjednoczonej Lewicy na wprowadzenie swojej reprezentacji do Sejmu, to zapewnił koalicjantom dostęp do budżetowej subwencji. To suma niebagatelna – ok. 6,1 mln zł rocznie, czyli w sumie ok. 24,5 mln zł podczas całej kadencji – z której ok. 70 proc. przypadnie SLD (zgodnie z umową koalicyjną).

Już w poniedziałek pierwsze działa wytoczył Włodzimierz Czarzasty, mazowiecki baron i szara eminencja partii. To on po klęsce Magdaleny Ogórek w wyborach prezydenckich żądał dymisji ówczesnego szefa sztabu wyborczego Leszka Aleksandrzaka i teraz też wskazał winnych – wiceprzewodniczących partii Dariusza Jońskiego i Paulinę Piechnę-Więckiewicz oraz sekretarza generalnego Krzysztofa Gawkowskiego. To trójka, która najmocniej – obok Nowackiej – firmowała koalicję. Jak słyszymy w SLD, ten atak to początek wewnętrznej kampanii Czarzastego, która ma mu zapewnić stanowisko szefa partii. – Zaatakował swoich najgroźniejszych rywali. Bo kto mógłby teraz przejąć partię? Tylko oni – mówi nam ważny działacz SLD.

Pozbawienie wspomnianej trójki partyjnych funkcji i obarczenie jej winą za porażkę, a może nawet usunięcie z partii, miałoby utorować Czarzastemu drogę do przywództwa. Mazowiecki baron ma tylko jeden problem. Pracował zarówno w sztabie Ogórek, jak i Zjednoczonej Lewicy. W tej ostatniej od czerwca do września nawet z Karolem Jene sztabem współkierował. – Gdy te funkcje przejęli Joński i Michał Kabaciński, w kasie były pustki – mówi nam osoba znająca kulisy sprawy. – Wystarczyło tylko na dwie konwencje i autobus – dodaje inny nasz rozmówca.

Od losów przywództwa w SLD zależy też przyszłość Zjednoczonej Lewicy. – Zobaczymy, jak się przeformatują. Jeśli zostaną tacy jak Senyszyn, Czarzasty czy Wenderlich, niewiele z tego będzie – mówi nam jeden z działaczy Twojego Ruchu.

Z naszych informacji wynika, że ten ostatni też zamierza włączyć się do gry. – Wenderlich zbiera ludzi i liczy szable. Jak się doliczy, to powalczy o przewodniczącego – mówi nasz informator.

Po wyborczej klęsce pod znakiem zapytania stanęła przyszłość Zjednoczonej Lewicy. Koalicja nie weszła do Sejmu i jej liderka Barbara Nowacka na najbliższym posiedzeniu Rady Politycznej Twojego Ruchu ma się podać do dymisji (choć prawdopodobnie nie zostanie ona przyjęta).

Twój Ruch to obok Sojuszu Lewicy Demokratycznej najważniejsze ugrupowanie w koalicji. W SLD też jest gorąco. Pojawiły się już głosy, że przyczyną porażki było właśnie porozumienie z Januszem Palikotem i jego działaczami.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Senatorka Lewicy Anna Górska: Alkotubki mogą wprowadzić w Polsce uczciwą politykę alkoholową
Polityka
Włodzimierz Czarzasty: Nie zamierzam kontynuować swojej pracy jako lider Nowej Lewicy
Polityka
„Fortepian Paderewskiego” za 300 tys. złotych to falsyfikat? Coraz więcej dowodów
Polityka
Tarcia w koalicji o „kredyt 0 proc.”. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz nakreśliła „czerwoną linię¨