Po wyborczej klęsce pod znakiem zapytania stanęła przyszłość Zjednoczonej Lewicy. Koalicja nie weszła do Sejmu i jej liderka Barbara Nowacka na najbliższym posiedzeniu Rady Politycznej Twojego Ruchu ma się podać do dymisji (choć prawdopodobnie nie zostanie ona przyjęta).
Twój Ruch to obok Sojuszu Lewicy Demokratycznej najważniejsze ugrupowanie w koalicji. W SLD też jest gorąco. Pojawiły się już głosy, że przyczyną porażki było właśnie porozumienie z Januszem Palikotem i jego działaczami.
– Wartość dodana koleżanki Nowackiej jednak nie okazała się tak duża, jak się spodziewano. Jako SLD zrobilibyśmy co najmniej taki sam wynik, jak nie dużo lepszy – mówił nam jeszcze w wieczór wyborczy poseł Artur Górczyński.
W podobnym tonie wypowiadała się była posłanka SLD Joanna Senyszyn. Jako winnego porażki wskazała również lidera swojej partii, Leszka Millera. – Przegrywaliśmy od pewnego czasu i partia absolutnie nie chciała wyciągać z tego ani wniosków, ani konsekwencji – tłumaczyła w Radiu Gdańsk. Millera jako głównego winnego wskazała też łódzka organizacja partii, która oprócz dymisji lidera domaga się utworzenia nowej formacji na bazie Zjednoczonej Lewicy.
Na razie to właśnie Miller zbiera największe cięgi i ma ponieść pełne konsekwencje porażki. To wygodne dla większości partyjnych liderów, bo urzędujący jeszcze przewodniczący już dawno zapowiedział, że o reelekcję nie będzie się ubiegał. I to zdanie podtrzymuje. Nowe władze SLD mają zostać wybrane na kongresie ugrupowania 5 grudnia. Wcześniej w tej sprawie ma się spotkać Rada Krajowa.