Reklama

Najbardziej znany polski prezydent samozwaniec trafił do więzienia

Jan Zbigniew Potocki, który uważa się za legalnego prezydenta w myśl konstytucji kwietniowej i zasłynął z wystawiania własnych dokumentów, został skazany za łapownictwo i powoływanie się na wpływy. Posiadał też broń bez zezwolenia – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 08.01.2025 17:14

Jan Zbigniew Potocki podczas manifestacji poparcia dla niego na pl. Zamkowym w Warszawie w 2021 roku

Jan Zbigniew Potocki podczas manifestacji poparcia dla niego na pl. Zamkowym w Warszawie w 2021 roku. Jan Zbigniew Potocki uważa się za kontynuatora działających w Wielkiej Brytanii prezydentów RP na uchodźstwie i tym samym legalnego prezydenta RP według konstytucji kwietniowej z 1935 r., która jego zdaniem nadal obowiązuje.

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Zakład Karny w Barczewie w woj. warmińsko-mazurskim to jedno z najstarszych więzień w Polsce, o historii sięgającej 1812 roku. I właśnie w nim osadzony jest legalny polski prezydent. A raczej osoba, która za takiego się uważa.

Chodzi o Jana Zbigniewa Potockiego, który twierdzi, że jest głową państwa w myśl konstytucji z 1935 roku. Przewiduje ona, że w czasie wojny, z uwagi na brak możliwości przeprowadzenia wyborów, prezydent po prostu wskazuje swojego następcę. To na tej podstawie funkcjonowali kolejni polscy prezydenci na uchodźstwie, kończąc na Ryszardzie Kaczorowskim.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz o konflikcie Michała Kamińskiego z Małgorzatą-Kidawą Błońską. „Jestem spokojny o jego lojalność”
Polityka
Sondaż: Szymon Hołownia stracił zaufanie Polaków
Polityka
„Partia dziadersów” – Konfederacja w powyborczym raporcie punktuje PO
Polityka
Nie ma trzeciej drogi dla Hołowni. Albo z Tuskiem, albo osobno
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Premier Tusk jest wymienialny. Następca jest tylko jeden. Ale czy nie za późno?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama