„Rzeczpospolita”: Posłanka Paulina Matysiak – zawieszona zarówno w prawach członka klubu Nowej Lewicy, jak i w prawach członka partii – w ubiegłym tygodniu oznajmiła, że „nie wyklucza” startu w wyborach prezydenckich. Czy taki polityczny projekt ma sens?
Prof. Rafał Chwedoruk: Z perspektywy węższej polityki nie ma to większego sensu i znaczenia. Polskie podziały socjopolityczne są bardzo utrwalone. Różne osie podziałów – ekonomiczna, kulturowa czy przestrzenna, czyli centrum-peryferie – nałożyły się na siebie w ciągu ostatnich dwóch dekad. Wysoka frekwencja pokazuje, że one realnie odzwierciedlają to, co dzieje się w życiu społecznym, a to jest dużo głębsze od podziałów międzypartyjnych. Ktoś, kto chciałby iść wbrew temu, nie ma żadnych szans – nie tylko na zwycięstwo w wyborach, ale i na osiągnięcie rezultatu, który miałby jakiekolwiek znaczenie.