Reklama

Paulina Matysiak: Lewica nie musi być przyspawana do liberałów

Z liberałami oczywiście wiele spraw, które interesują lewicę, można załatwić. Albo tak nam się wydaje, że można załatwić, bo też widzimy, że żadnych efektów w tych tematach od wielu miesięcy nie ma – mówi Paulina Matysiak w podcaście „Rzecz w tym”.

Publikacja: 03.10.2024 17:24

Paulina Matysiak, członkini zarządu krajowego partii Razem.

Paulina Matysiak, członkini zarządu krajowego partii Razem.

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Czy możliwa jest w polskiej polityce współpraca ponad podziałami? Najnowszy przykład Pauliny Matysiak, która założyła wraz z posłem PiS-u Marcinem Horałą stowarzyszenie „Tak dla Rozwoju”, pokazuje, że nie jest to łatwa droga. Lewica właśnie przedłużyła zawieszenie jej w prawach członka klubu parlamentarnego, a nawet próbowała odwołać ją z sejmowej komisji infrastruktury. Jak tę drogę widzi sama posłanka z Kutna, opowiada Michałowi Płocińskiemu w codziennym podcaście „Rzeczpospolitej”.

Nie czuję, żebym opuściła lewicę

– Uważam, że nie zrobiłam niczego niewłaściwego. Jestem dalej lewicową posłanką, czekam na rozstrzygnięcia partyjne, ale nie czuję, żebym w jakikolwiek sposób, na poziomie wartości, które są dla mnie ważne, opuściła lewicę – mówi Paulina Matysiak.

– Działalność w stowarzyszeniu „Tak dla Rozwoju” to po prostu jeden z elementów mojej aktywności, wierzę w ten ruch, daje mi dużo satysfakcji. Po prostu są takie sprawy, co do których musi być elementarna zgoda i gdzie po prostu trzeba się dogadać, bo wiadomo, że duże projekty infrastrukturalne nie zostaną przecież wybudowane w czasie jednej kadencji – następcy muszą je kontynuować.

Czytaj więcej

Jan Skoumal: Sezon na Polę Matysiak w sejmowym lesie
Reklama
Reklama

Pozostawanie w klubie Lewicy z perspektywy wyborcy Razem nie przynosi nam korzyści

– Ale może tak to już tak musi być, że Lewica nie może dogadywać się z PiS. Na całym świecie lewica jest dziś częścią szerokich liberalnych koalicji w starciu z populistami – mówi Michał Płociński. – Wcale nie musi tak być, ja się z takim sposobem myślenia nie zgadzam. To jest wpadnięcie w jakieś takie koleiny, że lewica jest przyspawana do liberalnego sposobu myślenia. Absolutnie tak nie musi być. Z liberałami oczywiście wiele spraw, które interesują lewicę, można załatwić. Albo tak nam się wydaje, że można załatwić, bo też widzimy, że żadnych efektów w tych tematach od wielu miesięcy nie ma – mówi Matysiak. – Mam poczucie, że pozostawanie w klubie Lewicy z perspektywy wyborcy Razem nie przynosi nam korzyści. Ja ich w tym momencie nie widzę.

Czytaj więcej

Paulina Matysiak wystartuje w wyborach prezydenckich? „Wszystko jest możliwe”

A gdzie widzi się za pięć lat? – Bardzo nie lubię patrzeć i dyskutować o polityce w taki sposób, co będzie za kilka lat, czy będzie miejsce dla mnie na liście. Ja osobiście nie muszę być posłanką. Posłem się bywa, ministrem się bywa, mówię zupełnie serio.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama